Ukraiński lekarz Andrij K. jest podejrzany o dokonanie zabójstwa 86-latka poprzez odłączenie go od urządzeń podtrzymujących życie. Prokurator Krajowy wydał w środę polecenie uchylenia tymczasowego aresztu wobec medyka. W maju do ministra sprawiedliwości trafił list otwarty w obronie lekarza podpisany przez dwa tysiące lekarzy, pielęgniarek i naukowców. Komisja medyków, którą powołał szpital, ustaliła, że lekarz nie jest winny.
Rezydent z gorzowskiego szpitala jest podejrzany o dokonanie zabójstwa 86-latka poprzez odłączenie go od urządzeń podtrzymujących życie. 13 kwietnia br. Sąd Rejonowy w Gorzowie Wlkp. na wniosek prokuratora wydał postanowienie o tymczasowym aresztowaniu ukraińskiego medyka. Do sądu okręgowego trafiło zażalenie na ten środek zapobiegawczy, ale sąd go nie uwzględnił.
Prokurator Krajowy Dariusz Korneluk wydał w środę prokuratorowi Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. polecenie uchylenia środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, stosowanego wobec ukraińskiego lekarza Andrija K. Decyzja nakazująca uchylenie aresztu zapadła po przeprowadzeniu w Departamencie Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej pogłębionej analizy akt sprawy.
- Ocena ta wskazuje na konieczność uzupełnienia materiału dowodowego poprzez uzyskanie kluczowego dowodu, tj. opinii biegłego lekarza, zespołu biegłych albo instytucji naukowej lub specjalistycznej w celu ustalenia, czy decyzje podejmowane przez Andrija K. wobec pacjenta były prawidłowe, a jeśli nie, to czy zostały podjęte na skutek błędu medycznego - poinformowała prok. Anna Adamiak, rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego.
Dodała, że przeprowadzenie tego dowodu i jego szczegółowa analiza pozwoli na prawidłową ocenę prawno-karną zachowania Andrija K.
Z treścią polecenia zapozna się prokurator prowadzący sprawę i na tej podstawie podejmie dalsze decyzje.
- Może on zgodzić się z poleceniem, zwrócić się o zmianę polecenia lub też złożyć wniosek o wyłącznie go od czynności albo od udziału w sprawie - podkreśliła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wlkp. prok. Mariola Wojciechowska-Grześkowiak
Eksperci obradowali nad sprawą
Przypomnijmy, że w maju tego roku w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim zorganizowano konferencję w opisanej sprawie. Głos zabrali na niej eksperci, kierownictwo szpitala oraz przedstawiciele samorządu lekarskiego. Według uczestników tego spotkania lekarz nie jest winny śmierci mężczyzny i nie popełniono błędu medycznego. Na konferencji poinformowano, że do ministra sprawiedliwości trafił list otwarty w obronie lekarza podpisany przez dwa tysiące lekarzy, pielęgniarek, profesorów i autorytetów w dziedzinie anestezjologii i intensywnej terapii.
Prof. Maciej Żukowski, który był szefem komisji, która po zdarzeniu przeprowadziła kontrolę w szpitalu, podkreślił, że po bardzo dokładnym zbadaniu tej sprawy wraz z całym zespołem, jedyne co mogli stwierdzić, to, że nie doszło w żaden sposób do błędu medycznego.
Okręgowa Rada Lekarska w Gorzowie Wielkopolskim, jak i Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej zwrócili się do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o objęcie nadzorem postępowania.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock