Około 100 strażaków wciąż pracuje na składowisku samochodów w Tomaszowie koło Żagania (Lubuskie), gdzie w nocy z piątku na sobotę wybuchł pożar. Sytuacja jest opanowana, ale dogaszanie pogorzeliska może potrwać nawet do niedzielnego poranka.
- Sytuacja jest już opanowana. Trwa dogaszanie - przekazał w sobotę wczesnym popołudniem st. bryg. Arkadiusz Kaniak, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Na miejscu jest 30 strażackich zastępów, to około 100 strażaków. Pracuje także pluton z woj. dolnośląskiego. Akcją dowodzi zastępca komendanta lubuskiej straży pożarnej.
Strażacy rozbierają stertę i zalewają ją wodą. Jak podkreślił Kaniak, dogaszanie może potrwać nawet do rana w niedzielę. Dobra wiadomość jest jednak taka, że nie ma już zadymienia związanego z pożarem, oraz że nie doszło do skażenia powietrza.. Nad złomowiskiem unosi się para wodna.
Sytuacja była trudna
Przypomnijmy, pożar w Tomaszowie koło Żagania (woj. lubuskie) wybuchł nocą z piątku na sobotę. - Pali się złomowisko odpadów metalowych o wielkości około hektara. Ogniem objęta jest powierzchnia około pięciu arów - w sobotę z rana przekazał st. bryg. Arkadiusz Kaniak.
Pożar od początku określano jako "trudny". Jego przyczyna na razie nie jest znana.
Osiem godzin walczyli z pożarem składowiska w Lęborku
Strażacy w sobotę rano, po ośmiu godzinach, ugasili pożar nielegalnego składowiska odpadów w Lęborku. Paliły się elementy z demontażu pojazdów.
Oficer prasowy komendanta powiatowego PSP w Lęborku st. kpt. Marcin Elwart poinformował, że pożar nielegalnego składowiska przy ul. Słupskiej w Lęborku wybuchł w sobotę po północy.
- Występowały dwa ogniska pożaru oddalone od siebie o ok. 20 metrów. Jeden o powierzchni 10 na 15 metrów, drugi o powierzchni 5 na 6 metrów. Wysokość ognisk pożaru wynosiła około dwóch metrów - relacjonował.
Dodał, że pożar udało się szybko zlokalizować i się nie rozprzestrzeniał. Wyjaśnił, że paliły się elementy z demontażu pojazdów.
Z ogniem, który ugaszono po ośmiu godzinach, walczyło osiem zastępów straży pożarnej.
Przyczyny pożaru nie są znane. Będą je ustalali policjanci i biegli z zakresu pożarnictwa.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KM PSP Gorzów Wielkopolski