Zwróciły na siebie uwagę, bo jechały hulajnogami pod prąd. Gdy na miejscu pojawił się patrol, okazało się, że 17-latki są nietrzeźwe. Za tę nocną przejażdżkę po Gorzowie Wielkopolskim każda z nich zapłaci 2,5 tysiąca złotych.
Około godziny 2 w nocy operator gorzowskiego monitoringu miejskiego dostrzegł dwie osoby jadące hulajnogami elektrycznymi pod prąd. Chwilę później obie weszły na jedną hulajnogę i kontynuowały jazdę ulicą Chrobrego.
O zdarzeniu poinformowano dyżurnego policji, a ten zdecydował o wysłaniu patrolu. - Na miejscu było kilka osób, ale dzięki nagraniom z kamery nie było problemu z identyfikacją osób, które z hulajnóg korzystały. Okazało się, że jeździły nimi dwie 17-latki - poinformował komisarz Grzegorz Jaroszewicz z Komendy Miejskiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Szybko okazało się, że jazda pod prąd to niejedyne, co można zarzucić nastolatkom. Funkcjonariusze podejrzewali, że mogą one być pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem to potwierdziło. Jedna z dziewczyn miał ponad pół promila, a druga ponad półtora. Obie nie uniknęły kary.
- Policjanci zdecydowali, że w tej sytuacji nałożą na nie mandaty karne po 2500 złotych. Nastolatki zostały przekazane pod opiekę osoby dorosłej – powiedział Jaroszewicz.
Elektryczne hulajnogi. Co można a co nie?
Policjanci przypominają, że przepisy zabraniają kierowania hulajnogą osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu. Ponadto zabronione jest przewożenie hulajnogą elektryczną innych osób, zwierząt i przedmiotów.
- Istnieją przepisy, które regulują korzystanie z tych pojazdów. Warto się z nimi zapoznać, nim ruszymy w drogę. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnych problemów, a korzystanie z elektrycznej hulajnogi będzie bezpieczne - przypomniał Jaroszewicz.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja