Aby przewieźć 37-latka do karetki, strażacy musieli użyć quada. Mężczyzna jechał w trudno dostępnym terenie w Puławach, gdy został zaatakowany przez szerszenie. Wyskoczył z jadącego ciągnika. Został pokąsany.
W środę (21 sierpnia) około godziny 15 służby dostały zgłoszenie o 37-letnim traktorzyście, który potrzebował pomocy. Jechał gruntową drogą w Puławach, gdy został zaatakowany przez szerszenie.
Policja: prawdopodobnie najechał na gniazdo
- Prawdopodobnie najechał lub w jakiś sposób zahaczył o gniazdo - mówi aspirant sztabowy Michał Bielecki z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
37-latek wyskoczył z jadącego ciągnika. Ten się wywrócił.
Miał kopoty z oddychaniem
- Mężczyzna został pożądlony. Miał m.in. kłopoty z oddychaniem. Został przetransportowany do szpitala. Jego stan był stabilny – zaznacza policjant.
Na miejsce skierowano też strażaków PSP w Puławach i OSP Włostowice oraz zespół ratownictwa medycznego.
Aby dotrzeć do mężczyzny, ratownicy musieli pokonać kilkaset metrów w trudno dostępnym terenie. Strażacy użyli natomiast quada, którym przewieźli go do karetki.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24