Pobił żonę i zostawił na mrozie, nie przeżyła. Stanął przed sądem

39-latka nie przeżyła ataku męża
Pobił żonę i zostawił na mrozie. Rano wezwał pomoc, ale było za późno
Źródło: TVN24
Przed Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył proces 48-latka oskarżonego o zabicie żony. Według ustaleń pobił ją i zostawił leżącą w nocy na mrozie. Zdaniem śledczych musiał przewidywać, że może umrzeć. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Grozi mu dożywocie.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie Marta Śmiech przekazała, że na wniosek prokuratury sąd wyłączył jawność rozprawy ze względu na ważny interes prywatny najbliższych zmarłej kobiety.

– Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd przesłuchał dzisiaj córkę małżeństwa. Kolejny termin rozprawy wyznaczono na 20 listopada – dodała rzecznik.

Pobił żonę i zostawił na mrozie

Według ustaleń śledczych 8 lutego wieczorem małżeństwo wróciło do domu z przyjęcia u znajomych, gdzie pili alkohol. Mężczyzna zorientował się, że nie ma kluczy do domu, co stało się powodem kłótni między nietrzeźwymi małżonkami.

Jak ustaliła prokuratura, oskarżony Michał M. popchnął kobietę, która uderzyła głową o drzwi, ścianę budynku i upadła na betonowy chodnik. Następnie pobił ją nieustalonym narzędziem i pozostawił leżącą na mrozie przed wejściem. Sam udał się do mieszkającej w pobliżu rodziny. Po przebudzeniu w nocy wrócił do domu, wyważył drzwi i wciągnął żonę do środka. Zostawił ją na podłodze i przykrył kocem, bo nie zdołał położyć kobiety na łóżku.

Kobieta zmarła w szpitalu, mąż oskarżony

Rano po przebudzeniu próbował ją obudzić, ale nie reagowała i wezwał karetkę. Załoga pogotowia stwierdziła obrażenia głowy i wychłodzenie organizmu do 24,1 st. Celsjusza. Kobieta zmarła po południu w szpitalu.

Prokuratura Rejonowa w Kraśniku oskarżyła 48-latka o zabicie z zamiarem ewentualnym swojej żony.

"Dotkliwe pobicie żony po całym ciele, w tym spowodowanie poważnych, krwawiących ran głowy i pozostawienie jej przez 5-6 godzin na dworze, przy ujemnej temperaturze powietrza, musi prowadzić do wniosku, że Michał M. przewidywał możliwość śmierci żony i na to się godził" – stwierdzili śledczy.

39-latka nie przeżyła ataku męża
39-latka nie przeżyła ataku męża
Źródło: KPP Kraśnik

Podczas śledztwa mężczyzna podkreślał, że nie zdawał sobie sprawy z poważnego stanu żony. Sądził, że jest bardzo pijana i dlatego nie może się z nią porozumieć. Dopiero rano miał się zorientować, że obrażenia głowy są poważne. Przyznał, że faktycznie ją uderzył, ale nie zamierzał zabić.

Oskarżony nie był dotychczas karany.

Za zabójstwo grozi nawet dożywocie. 

Mężczyźnie grozi dożywocie
Mężczyźnie grozi dożywocie
Źródło: KPP Kraśnik
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: