Na jednej z pętli w Lublinie doszło do bulwersującego zdarzenia. Kamera monitoringu nagrała, jak kierowca opuścił kabinę, przeszedł do tylnej części pojazdu, po czym oddał mocz w rejonie ostatnich drzwi. Z zewnątrz trolejbusu widziało to kilka osób. MPK wyciągnęło surowe konsekwencje.
Jak donosi portal lublin112, do tej bulwersującej sytuacji doszło we wtorek (13 maja) około godziny 8.30 przy ulicy Inżynierskiej w Lublinie. Kierowca trolejbusu zatrzymał się na zatoczce, opuścił kabinę, przeszedł do tylnej części pojazdu, po czym oddał mocz w rejonie ostatnich drzwi.
"Świadkami zdarzenia było kilka osób, co więcej wszystko zostało nagrane przez kamery monitoringu na pobliskich budynkach. Jakby tego było mało, po drugiej stronie ulicy znajduje się pętla autobusowa, a na niej… toaleta" – pisze lublin112.
Rzeczniczka MPK: nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania
Jak informuje w rozmowie z tvn24.pl, Weronika Opasiak, rzeczniczka MPK Lublin, zdarzenie zarejestrował też monitoring w trolejbusie.
- Zachowanie kierowcy jest oburzające, skandaliczne i żenujące. Jest nam niezmiernie wstyd i trudno to komentować. Nie ma usprawiedliwienia dla takiego zachowania – zaznacza.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:
Trolejbus został skierowany do generalnego mycia i dezynfekcji
Dodaje, że mężczyzna pracował w MPK blisko osiem lat, teraz został zwolniony dyscyplinarnie, ze skutkiem natychmiastowym.
- Był to rozkład szczytowy, a kierowca zaraz zjeżdżał do zajezdni i w pojeździe w tym momencie nie było pasażerów. Również po tym incydencie kierowca nie przewoził żadnych pasażerów. Trolejbus został oczywiście skierowany do generalnego mycia i dezynfekcji - podkreśla rzeczniczka.
Autorka/Autor: tm/tok
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wojciech Pacewicz/PAP