Na poligonie zginęli żołnierze. Kierowca bojowego wozu piechoty z wyrokiem

pap_20220527_0L8 (1)
Wypadek na poligonie w Drawsku Pomorskim (5.03.2024)
Źródło: TVN24

Na rok więzienia w zawieszeniu skazał Wojskowy Sąd Garnizonowy w Lublinie kierowcę bojowego wozu piechoty, który w marcu ubiegłego roku podczas ćwiczeń na poligonie w Drawsku Pomorskim najechał na dwóch żołnierzy. W wyniku wypadku obaj poszkodowani zginęli.

O prawomocnym wyroku poinformował w środę zastępca prezesa Wojskowego Sądu Garnizonowego w Lublinie ppłk Radosław Hunek. 50-letni Marcin G. został uznany winnym nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku uzbrojonym pojazdem. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata, a także orzekł dwuletni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. "Ma też zapłacić 5 tysięcy złotych grzywny oraz po 15 tysięcy złotych nawiązki dla rodzin dwóch pokrzywdzonych" - dodał podpułkownik.

Czytaj też: Na poligonie zginęli dwaj żołnierze, sąd skazał ich kolegę

Cofając pojazd, najechał na dwóch żołnierzy

Do wypadku na poligonie w Drawsku Pomorskim (woj. zachodniopomorskie) doszło 5 marca 2024 roku podczas ćwiczeń. Według ustaleń żołnierz kierujący BWP-1 (bojowy wóz piechoty), cofając pojazd, najechał na dwóch żołnierzy. Na miejscu zginął 20-letni szeregowy, a w wyniku odniesionych ran w szpitalu zmarł 28-letni kapral. Obaj byli żołnierzami 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Kierujący pojazdem szeregowy był trzeźwy. Służył w tej samej jednostce, co zmarli.

Jak informowali śledczy, w chwili wypadku żołnierze ćwiczyli udzielanie pierwszej pomocy oraz prowadzenie ewakuacji medycznej. Jeden z wojskowych miał ewakuować drugiego i umieścić go w luku transportowym BWP z tyłu pojazdu.

Zarzut dla kierowcy

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu w sierpniu ubiegłego roku przedstawiła kierowcy BWP-1, szeregowemu Marcinowi G., zarzut dotyczący nieumyślnego spowodowania śmiertelnego wypadku uzbrojonym sprzętem wojskowym. Według śledczych, bez komendy dowódcy wozu zaczął cofać pojazd, a przed rozpoczęciem tego manewru nie upewnił się, czy może go bezpiecznie wykonać. Podejrzany nie przyznał się w prokuraturze do winy i złożył wyjaśnienia. Przed sądem odpowiadał z wolnej stopy.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: