Minister kultury Piotr Gliński ostatniego dnia swojego urzędowania podpisał z wybranym w 2018 roku z list PiS prezydentem Chełma umowę o dofinansowanie powstania w mieście Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Chodziło o 180 mln zł. Jesienią 2023 roku politycy PO nazywali to "ostatnim skokiem PiS na kasę". Po zmianie rządów w Polsce minister Bartłomiej Sienkiewicz wypowiedział umowę. Władze Chełma wniosły przeciwko ministerstwu pozew do sądu. Na rozstrzygnięcie w tej sprawie szczególnie czekają rodzice i uczniowie szkoły społecznej mieszczącej się w budynku, w którym ma powstać muzeum. W 2023 roku protestowali podczas sesji rady miasta, gdy radni zdecydowali o zarezerwowaniu pieniędzy na inwestycję.
"Chełm jest nierozerwalnie związany z Polesiem Wołyńskim. Jest bramą na Wołyń i był jednym z pierwszych miejsc schronienia. Miasto Ratownik. Tu żyją rodziny ofiar, tu na każdym kroku są symbole. Dlatego o to walczymy" – napisał na swoim profilu facebookowym Jakub Banaszek, prezydent Chełma.
Poinformował, że skierował do sądu pozew przeciwko ministerstwu kultury. Chodzi o brak finansowania na budowę nowej instytucji kultury - Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Zaczęło się w 2020 roku
O sprawie zrobiło się głośno jesienią 2023 roku. Ówczesny poseł PO (a dzisiejszy europoseł) Michał Szczerba mówił przed naszą kamerą o "ostatnim skoku PiS na kasę". Natomiast poseł KO Marcin Kierwiński stwierdził, że jest to jedno wielkie złodziejstwo.
Sprawa sięga lipca 2020 roku kiedy to ówczesny minister aktywów państwowych (był wtedy posłem wybranym z okręgu chełmskiego) Jacek Sasin podpisał z prezydentem Banaszkiem (jednym z niewielu prezydentów większych miast popieranych przez PiS, w 2018 roku startował z list tej partii, a w 2024 roku – z własnego komitetu – przyp. red.) porozumienie o współpracy. List poparcia inicjatywy wysłał też prezydent RP Andrzej Duda.
Otwock 2.0, tylko kasa dwa razy większa. 200 mln! Powstaje nowa instytucja kultury: Centrum Prawdy i Pojednania im. L. Kaczyńskiego w Chełmie. Jest gotowa umowa Gliński - Prezydent z PiS. Na 14:00 zwołano pilną sesję. Gigantyczna przechowalnia PiS. Z budynku chcą wyrzucić szkołę!
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) November 23, 2023
Kupili kompleks budynków już w 2022 roku
W listopadzie 2022 roku, dzięki około 4 mln zł dotacji z rezerwy Prezesa Rady Ministrów (i około milionowi złotych z budżetu miasta) chełmski samorząd kupił od prywatnego przedsiębiorcy kompleks dawnych carskich budynków przy ul. Hrubieszowskiej 102. Właśnie tam miało powstać muzeum.
10 października 2023 roku (czyli kilka dni przed wyborami parlamentarnymi) ówczesny minister kultury Piotr Gliński podpisał z prezydentem Banaszkiem list intencyjny w sprawie wspólnego prowadzenie muzeum.
Umowa ostatniego dnia urzędowania
Natomiast 27 listopada 2023 roku, w ostatni dniu swojego urzędowania, minister Gliński podpisała umowę na finansowanie instytucji. Rząd miał wyłożyć 180 mln zł, a samorząd 20 mln zł.
Jak informował nas wtedy Damian Zieliński (rzecznik prezydenta Chełma) zgodnie z umową, w latach 2024-2027 resort kultury oraz samorząd miały przekazać na wydatki inwestycyjne kwotę w wysokości nie niższej niż 181 milionów złotych, z czego strona rządowa miała wyłożyć minimum 162,9 milionów.
Natomiast w kolejnych latach, już na działalność statutową muzeum, oba podmioty miały dać: w latach 2024-26 - miasto - 100 tys. zł, ministerstwo - 900 tys. zł rocznie; w 2027 roku - każdy po 1 mln zł; a od 2028 roku - każdy po 2 mln zł rocznie.
Protestowali rodzice i uczniowe szkoły społecznej
Zanim jednak doszło do podpisania umowy, odbyła się burzliwa sesja rady miasta, podczas której radni mieli zarezerwować potrzebne pieniądze. Podczas posiedzenia trwał protest uczniów i rodziców szkoły społecznej, która od ponad 10 lat (funkcjonuje w mieście od ponad 30 lat) ma swoją siedzibę w jednym z budynków, które mają być przeznaczone na muzeum.
- Jak się teraz ta szkoła zamknie, to po prostu nie będziemy mieć innego wyjścia, jak oddać syna do szkoły, gdzie będzie po 35 osób. Nie dla każdego dziecka jest to akceptowalne - mówił naszemu reporterowi jeden z protestujących rodziców.
Stanęło na tym, że szkoła, na mocy porozumienia z władzami miasta, mogła tu funkcjonować do końca czerwca 2024 roku. Natomiast radni zgodzili się zarezerwować pieniądze na potrzeby muzeum.
Nowy minister wypowiedział umowę
- Uznaliśmy, że wypowiedzenie tej umowy jest bezskuteczne i nie wywołuje skutków prawnych, ponieważ nie zaistniały ku temu żadne realne przesłanki – mówi Damian Zieliński, rzecznik prezydenta Chełma.
Natomiast prezydent Banaszek przypomniał na Facebooku, że tworzenie muzeum rozpoczęło się już w 2020 roku.
„(…) zakup nieruchomości, pozyskanie środków, koncepcja, konserwator zabytków, powołanie instytucji i wiele pism, uzgodnień. Na to wszystko jest szeroki materiał dowodowy, który został złożony wraz z pozwem do Sądu” – czytamy w poście.
Prezydent miasta pisał do premiera, wicepremierów oraz marszałka Sejmu
Wspomniał też, że przed wyborami samorządowymi wysłał do premiera, wicepremierów oraz marszałka Sejmu pismo, w którym zadeklarował, że jeśli rząd dotrzyma umowy podpisanej przez Piotra Glińskiego, to on nie będzie ubiegał się o reelekcję.
"To najmocniejsza deklaracja i rzecz, którą mogłem zrobić. Dowód, że zależało mi na stworzeniu tego miejsca, a w tle nie było wyprowadzania kasy. Czy była odpowiedź? Nie. Bo tu nie chodziło o to, że ktoś wierzył w skok na kasę i pisowskie etaty" – pisze na FB prezydent.
Dyrektorka i czterech pracowników
Muzeum jest obecnie instytucją w organizacji. Powołana została dyrektorka Natalia Jędruszczak, która jest równocześnie dyrektorką Muzeum Ziemi Chełmskim.
- Zatrudnionych jest też czterech pracowników, a zespół zajmuje jeden z budynków administracyjnych wchodzących w skład całego kompleksu. Obecnie prowadzone są prace związane z przygotowaniem pierwszej publikacji oraz stworzeniem pierwszej wystawy, która zostanie zaprezentowana w obiektach muzeum. Jednostka prowadzi w tym celu rozmowy m.in. z naukowcami i badaczami zajmującymi się tematyką Wołynia. Radni, po uprzednim wniosku prezydenta miasta, przeznaczyli w tym roku na bieżącą działalność muzeum w organizacji 100 tys. zł – informuje Damian Zieliński.
Gdy pytamy, co będzie jeśli miasto przegra w sądzie i nie uda się zdobyć rządowego dofinansowania, mówi że władze samorządowe są dobrej myśli i liczą, że sąd uzna ich racje.
- To że w sprawę wmieszała się wielka polityka nie jest naszą winą. Wszystko zaczęło się w 2020 roku, a jedynie finalizacja umowy zbiegła się w czasie z końcówką urzędowania ówczesnego ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego. Całość, co można bardzo łatwo sprawdzić i co udowodnimy przed sądem, była jednak procesem długotrwałym i etapowym – zaznacza.
- Na razie umowa, którą mamy z miastem obowiązuje do końca czerwca 2025 roku. Mamy nadzieję, że zostanie przedłużona na kolejny okres. Dzięki temu nasza szkoła będzie mogła nadal funkcjonować – mówi Joanna Mackiewicz, dyrektorka Pierwszej Społecznej Szkoły Podstawowej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24