Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wypowiedziało umowę, którą poprzednia ekipa rządząca podpisała z miastem Chełm (woj. lubelskie) na budowę i wspólne prowadzenie Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej. Nie będzie więc rządowego dofinansowania, które miało pokryć nawet 90 procent kosztów inwestycji.
Chodzi o budowę nowej instytucji kultury - Muzeum Pamięci Ofiar Rzezi Wołyńskiej oraz Centrum Prawdy i Pojednania im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego - które ma powstać w Chełmie, mieście, którym rządzi prezydent ze Zjednoczonej Prawicy.
O sprawie zrobiło się głośno pod koniec listopada, kiedy to politycy ówczesnej opozycji, a obecnie rządzącej większości nazwali ten plan "skokiem na kasę" czy - jak na przykład poseł KO Marcin Kierwiński przed kamerą TVN24 - "jednym wielkim złodziejstwem".
Miało być współprowadzone przez ministerstwo kultury
Pod koniec listopada prezydent Jakub Banaszek zaprosił miejskich radnych na nadzwyczajną sesję, na której przedstawił projekt zmiany tzw. wieloletniej prognozy finansowej i zabezpieczenie pieniędzy na budowę muzeum.
Zbiegło się to w czasie z ostatnimi dniami urzędowania na stanowisku ministra kultury prof. Piotra Glińskiego, a koszty budowy instytucji miało w przeważającej mierze pokryć właśnie ministerstwo. Tak zresztą wynika z zapowiedzi z lipca 2020 roku i znacznie późniejszych - z maja 2023 roku (kiedy to muzeum zostało powołane do życia jako samorządowa instytucja kultury, która ma być współprowadzona przez ministerstwo kultury) oraz z 10 października (kiedy to kilka dni przed wyborami minister Gliński podpisał z prezydentem Banaszkiem list intencyjny w sprawie wspólnego prowadzenie muzeum).
Minimum 162,9 miliona złotych w pierwszych czterech latach
Zgodnie z umową w latach 2024-2027 resort kultury oraz samorząd miały przekazać na wydatki inwestycyjne kwotę w wysokości nie niższej niż 181 milionów złotych, z czego strona rządowa wyłożyłaby minimum 162,9 miliona.
Natomiast w kolejnych latach, już na działalność statutową muzeum, oba podmioty miały wydać w latach 2024-26: miasto - 100 tys. zł, ministerstwo - 900 tys. zł; w 2027 roku - każdy po 1 mln zł; a od 2028 roku - każdy po 2 mln zł rocznie.
Nie będzie dofinansowania, jednak władze Chełma chcą zrealizować inwestycję
Teraz jednak nastąpiła zmiana decyzji, bo Ministestwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wypowiedziało umowę, co nastąpiło, jak wynika z informacji przekazanej przez rzecznika ministerstwa, z uwagi na to, że negatywnie oceniono możliwość przekazania dotacji inwestycyjnej "w kontekście znaczących, wcześniejszych zobowiązań wieloletnich MKiDN, w tym w zakresie budowy muzeów". Umowa, zgodnie z okresem wypowiedzenia, ma przestać obowiązywać z końcem roku.
Władze Chełma nie zamierzają jednak wstrzymać inwestycji.
"Chełmski samorząd pozostaje z dala od sporu politycznego, jednocześnie podejmując wszelkie działania formalno-prawne związane z kontynuacją przedsięwzięcia na zasadach wynikających z zawartej z miastem przez resort umowy" - napisał nam Damian Zieliński, rzecznik prezydenta Chełma.
Poseł Szczerba pisał o Otwocku 2.0
Zanim jeszcze w listopadzie radni zadecydowali o przeznaczeniu pieniędzy na inwestycję, poseł KO Michał Szczerba nazwał ją w mediach społecznościowych Otwockiem 2.0. Odniósł się do przekazania 100 milionów złotych na współprowadzenie Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, z tym że pieniądze są dwa razy większe, bo budowa chełmskiego muzeum ma pochłonąć 200 milionów złotych.
"Gigantyczna przechowalnia PiS" - napisał Szczerba.
Otwock 2.0, tylko kasa dwa razy większa. 200 mln! Powstaje nowa instytucja kultury: Centrum Prawdy i Pojednania im. L. Kaczyńskiego w Chełmie. Jest gotowa umowa Gliński - Prezydent z PiS. Na 14:00 zwołano pilną sesję. Gigantyczna przechowalnia PiS. Z budynku chcą wyrzucić szkołę!
— Michał Szczerba (@MichalSzczerba) November 23, 2023
Natomiast stwierdzając, że "z budynku chcą wyrzucić szkołę!", odniósł się do faktu, iż muzeum ma powstać w miejscu, w którym działa szkoła społeczna, czemu sprzeciwia się dyrekcja placówki i rodzice.
Dyrekcja szkoły liczy, że nie dojdzie do przeprowadzki
Jak informowaliśmy w grudniu, władze miasta prowadziły z dyrektorką Mariolą Kosmowską rozmowy, z których - jak mówiła nam ta ostatnia - niewiele niestety wynikało. Bo choć padły propozycje przeniesienia się do innego budynku, to z punktu widzenia dyrekcji nalepiej byłoby zostać w obecnym.
- Mamy nadzieję, że tak właśnie się stanie i zostaniemy tu na obecnych warunkach. Na razie jednak mamy czas do końca czerwca na wyprowadzkę - zaznacza Kosmowska.
Pytany o dalszy los szkoły rzecznik prezydenta Chełma odpisał nam, że "trwają rozmowy tak, aby jej interes został zabezpieczony i tutaj z pewnością znajdziemy porozumienie".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24