"Grupa chuliganów podpaliła kukłę prezentującą żyda i wywiesili baner nawołujący do ich palenia" - tak izraelski "Jerusalem Post" informuje o akcji pseudokibiców Widzewa Łódź, którzy wywiesili transparenty w pobliżu stadionu lokalnego rywala - ŁKS.
Zagraniczni dziennikarze piszą o "szokującej" akcji fanów Widzewa, którzy pojawili się pod stadionem drugiej łódzkiej drużyny piłkarskiej 19 sierpnia. W ten sposób chcieli oni "uczcić imieniny" rywali (data 19.08 miała nawiązywać do daty utworzenia Łódzkiego Klubu Sportowego w 1908 roku).
Grupa kilkudziesięciu pseudokibiców odpaliła wtedy race i wywiesiła transparent: "dziś są żydów imieniny, niech się palą sk******ny!". Dziennikarze "Jerusalem Post", posiłkując się relacjami łódzkich, lokalnych mediów piszą też o spalonej kukle, przedstawiającej "ortodoksyjnego Żyda".
Izraelscy dziennikarze przypominają historię z 2014 roku, kiedy poznańska prokuratura nie dopatrzyła się przestępstwa w okrzykach kierowanych przez kibiców Lecha Poznań w kierunku kibiców... Widzewa Łódź (którego fani stoją za ostatnim incydentem). Fani "Kolejorza" skandowali podczas meczu Ekstraklasy m.in. "Jazda z Żydami!" i "Do gazu!". Śledczy uznali wtedy, że adresatami okrzyków byli kibice przeciwnej drużyny, a nie Żydzi.
Postępowanie policji
Łódzka policja prowadzi postępowanie w sprawie akcji łódzkich pseudokibiców. Tyczy się m.in. uszkodzenia mienia i nielegalnego odpalania materiałów pirotechnicznych.
- Oprócz tego, 24 sierpnia wszczęte z urzędu zostało postępowanie w sprawie nawoływania do nienawiści -informuje komisarz Adam Kolasa z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Jedni dla drugich "żydami"
Kibice ŁKS i Widzewa nawzajem tytułują swoich rywali "żydami". O "żydach" skanduje się też na stadionach m.in. w Anglii i Holandii.
W 2008 roku po wygranym meczu derbowym z Widzewem, piłkarz ŁKS założył koszulkę "Śmierć Żydzewskiej Kur*e!". Zawodnik po incydencie został zawieszony.
Autor: bż/sk / Źródło: TVN24 Łódź, Jerusalem Post
Źródło zdjęcia głównego: Jerusalem Post