49-latek miał bić psa po głowie drewnianym kołkiem. Przestał dopiero, kiedy zwierzę przestało się ruszać - twierdzi policja. Mężczyzna może trafić na trzy lata do więzienia za zabójstwo zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.
- Właściciel psa zaczął okładać swojego owczarka niemieckiego, bo zwierze było nieposłuszne. 49-latek twierdził, że pies był agresywny i poprzez bicie chciał go wychować - mówi sierż. szt. Katarzyna Staśkowska z policji w Łasku.
Według ustaleń śledczych, właściciel owczarka niemieckiego zdenerwował się na nieposłusznego psa i mając pod ręką drewniany kołek zacząć bić zwierzę po głowie, aż przestało dawać jakiekolwiek oznaki życia.
Zakrwawiony kij, martwy pies
Zgłoszenie o dramacie owczarka policja dostała dzięki relacji anonimowego świadka.
Jak informuje policja, 49-latek ukrył zakrwawione zwłoki owczarka niemieckiego w komórce. Kołek, którym miał zakatować zwierzę, wyrzucił za ogrodzenie. - Wezwany na miejsce lekarz weterynarii potwierdził, że pies został zabity wielokrotnymi uderzeniami w głowę - informuje Staśkowska.
- Zatrzymany twierdził, że tylko dzięki przemocy udawało mu się okiełznać zwierzę - dodaje policjantka.
Jeszcze we wtorek prokuratura może zadecydować o środku zapobiegawczym dla zatrzymanego.
Autor: bż/roody / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łasku