Bezmyślność młodego kierowcy mogła skończyć się tragedią. 23-letni kierowca wyprzedzał samochody, które zatrzymały się, by przepuścić idącą przez pasy grupę przedszkolaków. - Koleżanka zdążyła odepchnąć dzieci, inaczej wpadłyby pod koła - opowiadają tvn24.pl przedszkolanki. Pirat już ukarany, miał tlumaczyć się... rozkojarzeniem.
Grupa 15 przedszkolaków przechodziła w poniedziałek przed południem przez przejście dla pieszych w samym centrum Wieruszowa (woj. łódzkie).
- Dwa samochody się zatrzymały, żeby nas przepuścić. Kiedy byłam już po drugiej stronie ulicy, usłyszałam ryk silnika - opowiada pani Olga, jedna z dwóch przedszkolanek, które opiekowały się dziećmi.
Okazało się, że jeden z kierowców nie zamierzał czekać, aż dzieci bezpiecznie przejdą na drugą stronę ulicy. Przeciął podwójną linię ciągłą, jadąc pod prąd wyprzedził dwa stojące przed przejściem samochody i przejechał przez pasy. Tuż obok wystraszonych dzieci.
- Koleżanka odruchowo odepchnęła dzieci sprzed maski rozpędzonego pojazdu - opowiada w rozmowie z tvn24.pl opiekunka dzieci.
Surowe konsekwencje
Pasażer z samochodu, który został wyprzedzony przed pasami zanotował numery rejestracyjne pirata drogowego. Zgłoszenie o zdarzeniu dostała policja.
- Szybko ustaliliśmy, że za kierownicą siedział wtedy 23-letni mężczyzna. Przyznał się on do niebezpiecznego manewru - mówi asp. Radosław Szkudlarek z wieruszowskiej policji.
Funkcjonariusze zdecydowali, że za narażenie życia wielu osób kierowca powinien stanąć przed sądem. Wtedy 23-latek stwierdził, że chce dobrowolnie poddać się karze.
Zobacz, jak samochód wjeżdża w grupę przedszkolaków w Poznaniu:
- Sędzie przychylił się do wniosku młodego kierowcy. Ostatecznie 23-latek został ukarany grzywną w wysokości tysiąca złotych. Oprócz tego stracił prawo jazdy na 10 miesięcy - wylicza asp. Szkudlarek.
Tłumacząc się przed policjantami pirat drogowy miał stwierdzić, że "ma kłopoty rodzinne" i "jest ostatnio rozkojarzony".
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Fakty Online