- Byli pijani, wybili szybę, wlali substancję i podpalili. Tak spłonęły trzy samochody, w tym dwa radiowozy - ustalili śledczy i postawili dwóm młodym mężczyznom z Warty (łódzkie) zarzut zniszczenia mienia. Grozi im 5 lat więzienia.
Samochody pod wareckim komisariatem spłonęły w nocy z piątku na sobotę. Ogień zajął dwa radiowozy (w tym jeden nieoznakowany) i samochód prywatny.
- W komisariacie nie było policjantów, którzy patrolowali rejon gminy. Tylko oni byli tego wieczora na dyżurze. Przez radio zostali wezwani do natychmiastowego powrotu - mówi tvn24.pl asp. Paweł Chojnowski z sieradzkiej policji.
Policja po kilku godzinach zatrzymała dwóch mieszkańców Warty: 21 i 22-latka. W momencie zatrzymania byli nietrzeźwi.
- Zatrzymani nie przyznają się do winy. W niedzielę usłyszeli zarzuty niszczenia mienia, za co grozi do 5 lat więzienia. Względem podejrzanych zastosowaliśmy tymczasowy areszt - mówi nam Arkadiusz Majewski, prokurator rejonowy w Sieradzu.
Pożar w oku kamery
Zatrzymani mężczyźni twierdzą, że feralnej nocy imprezowali na terenie rynku w Warcie. Towarzyszyły im dwie młode kobiety.
- Mężczyźni zeznali, że nie przebywali w pobliżu komisariatu ani przez chwilę - informuje prokurator Majewski.
Młodych mężczyzn obciąża jednak nagranie z monitoringu.
- Na nagraniu widać, jak mężczyźni podbiegają do radiowozu, wybijają szybę, wlewają jakąś substancję do środka. Po chwili samochód staje w płomieniach, od których zajmują się pozostałe auta - relacjonuje prokurator.
Nagranie jest zabezpieczone przez śledczych. Ponieważ stanowi ważny materiał dowodowy, prokuratorzy nie zgadzają się na udostępnienie nagrań mediom.
Podpalenie w ramach zemsty?
Śledczy na razie nie decydują się na jednoznaczne wypowiedzi dotyczące motywu działania sprawców.
- Możemy jedynie powiedzieć, że obydwaj młodzi podejrzani byli już wcześniej notowani przez policję - ucina prokurator Arkadiusz Majewski.
Portal tvn24.pl ustalił, że jeden z mężczyzn odpowiadał za jazdę rowerem w stanie nietrzeźwości a drugi miał problemy w związku z "bezpośrednim narażeniem osoby trzeciej na ryzyko utraty zdrowia lub życia". Nie wiemy, komu mężczyzna miał zagrozić i w jaki sposób.
"Komisariat będzie działał normalnie"
Asp. Paweł Chojnowski zapewnia, że utrata dwóch radiowozów nie sparaliżuje funkcjonowania komisariatu w Warcie.
- Zadbaliśmy już o to. Nie chcę mówić o szczegółach, ale komisariat w Warcie otrzymał niezbędne wsparcie i może normalnie funkcjonować - zapewnia Chojnowski.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź