- Kolega myślał, że to jakieś żarty. Stał przed hotelem, kiedy oni przybiegli. Mieli noże, pałki teleskopowe i kastety - opowiada tvn24.pl Jurij, Ukrainiec pracujący w Kutnie (woj. łódzkie). Siedmiu Polaków usłyszało już zarzuty napaści na tle narodowościowym. - Jest coraz gorzej, nie wiem, co wam zrobiliśmy - załamują ręce zaatakowani obcokrajowcy.
"Polska dla Polaków", "Wyp... ukraińskie kur..." i "Je... Ukrainę". Takie napisy pojawiły się niedawno w kompleksie, w którym mieszka około 120 Ukraińców pracujących w kutnowskich zakładach.
- Ktoś je wymalował jakoś niedawno. Może ze trzy tygodnie temu. Dobrze, że jak nowi przyjeżdżają tu do pracy to na początku nie wiedzą, co oznaczają napisy - oprowadza nas Jurij, którego spotykamy na terenie kompleksu.
Na wulgarnych napisach się nie skończyło. To tutaj, 17 stycznia, w niedzielne popołudnie, wbiegło kilku zamaskowanych mężczyzn.
- Krzyczeli coś, że mamy wyp... Mieli na twarzach kominiarki. Kolega, którego zastali przed hotelem myślał, że to jakieś żarty... że to, jak się u was mówi.... klauny - rozmawiający z nami Witalij przez dłuższą chwilę szuka odpowiedniego słowa.
Tyle, że to nie był żart. Agresywni mężczyźni zaczęli kopać w drzwi. Na ich drodze znalazł się 39-letni Ołeh.
- Dostał pałką teleskopową w głowę, upadł. Ktoś zadzwonił na policję - mówi smutno Witalij.
Napastnicy dostali się do środka budynku. Tam zaatakowali grupę czterech mężczyzn i dwóch kobiet.
- Zadawali uderzenia pięściami i kopali. 39 – latek trzymał w ręku nóż – na szczęście nie doszło do jego bezpośredniego użycia – podkreśla Krzysztof Kopania z prokuratury okręgowej w Łodzi.
Kolejny z młodych mężczyzn wymachiwał pałką teleskopową. Napastnicy zdemolowali także m.in. wyposażenie kuchni. Już po ataku hospitalizacji wymagał 39-letni Ołeh.
- Uderzenie pałką spowodowało ranę tłuczoną głowy. Mężczyzna otrzymał pomoc w miejscowym szpitalu - tłumaczy Kopania.
"Polski odwet"
Na szczęście w pobliżu kompleksu, w którym doszło do ataku przejeżdżał radiowóz. Policjanci zatrzymali sześciu napastników. Siódmy został obezwładniony przez Ukraińców. Mają od 23 do 39 lat. To kutnianie z pobliskiego osiedla.
Usłyszeli już zarzuty. Podczas rozmowy ze śledczymi powiedzieli, że zaatakowali, bo mieszkający w kompleksie Ukraińcy mieli wulgarnie odnosić się do polskich kobiet.
- Podejrzani usłyszeli zarzuty związane z nienawiścią narodowościową. Grozi im do pięciu lat więzienia - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Jeden z zatrzymanych miał przy sobie amfetaminę.
Dwóch napastników przyznało się do winy. Cała siódemka została poddana policyjnemu dozorowi, z obowiązkiem regularnego stawiania się na kutnowskiej komendzie. Oprócz tego mają zakaz zbliżania się do miejsca pobytu pokrzywdzonych.
- Świry. Ja wiem, że oni są wszędzie. U nas, na Ukrainie też są – mówi Jurij i stara się bagatelizować atak. - Popili, poćpali i już - wzrusza ramionami.
Mniej spokoju mają Polki, które odpowiadają za kompleks.
- Wstyd. Sami masowo pracujemy za granicą, a przyjeżdżających do nas za chlebem atakujemy. Trzy dni przed atakiem dwie Ukrainki poszły na zakupy. Ktoś je obrzucił kamieniami - twierdzą.
Kiedy dopytujemy, dlaczego sprawa nie została zgłoszona na policji słyszymy: "i tak to by nic nie dało".
"Co to za gość, co na gospodarza donosi"
Jurij i Witalij nie chcą pokazywać twarzy. Tłumaczą, że "nie chcą denerwować" Polaków.
- Jesteśmy tu gośćmi. A co to za gość, co na gospodarza donosi. Ja się z Polakami lubię. I nie wiem, czemu niektórzy nie lubią już nas - tłumaczy.
Niektórzy Ukraińcy po niedzielnym ataku na tyle się wystraszyli, że wrócili do ojczyzny. Tak przynajmniej twierdzą ich rodacy, których spotkaliśmy na terenie kompleksu.
- Nie ma co się dziwić. Lepiej mieć mniej pieniędzy niż dostać po głowie - mówią w ośrodku.
"Zaraz co drugi będzie Ukraińcem"
Kutno liczy ok. 50 tys. mieszkańców. W ładnym, odnowionym centrum miasta pytamy, czy Ukraińcy faktycznie są niemile widziani.
- To szalenie przykre. Trudno, żeby za incydent grupy kretynów wystawiać świadectwo całemu miastu - mówi nam pan Roman.
Ale dwóch innych rozmówców ma już inne zdanie:
- Mnie to nie dziwi. Niedługo co drugi w Kutnie to będzie Ukrainiec - mówi nam chłopak w bluzie z kapturem.
Jego kolega dodaje:
- Każdy chce pracować, ale oni pracują za połowę normalnej stawki. Niech wracają skąd przyjechali.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź