Jeden wzbudza zainteresowanie przechodniów; dwa są rzadkością a trzy - gratką dla miłośników motoryzacji. Ale sto supersamochodów wartych łącznie kilkadziesiąt milionów złotych stojących w jednym miejscu to już wydarzenie. Przez Łódź przejechała parada samochodów Porsche.
To piąta edycja imprezy zrzeszająca właścicieli i miłośników niemieckiej marki. Uczestniczą w niej właściciele zarówno najnowszych i najszybszych modeli (niektóre do osiągnięcia "setki" potrzebują mniej niż trzy sekundy) jak i tych zabytkowych.
Samochody parkowały na rynku łódzkiej Manufaktury przez kilka godzin. I tu można było przyjrzeć się im z bliska a nawet zasiąść za ich kierownicą.
Lans po Polsce
Uczestnicy parady z Łodzi wyjechali na południe, do Olsztyna w okolicach Częstochowy. Tam będą mieli okazję zobaczyć ruiny wzniesionego ponad 700 lat temu zamku królewskiego.
Potem sportowe auta mają przenieść się pod katowicki Spodek, gdzie supersamochody będzie można oglądać do godziny 19.
Następnego dnia stu kierowców ruszy w stronę Kamienia Śląskiego, gdzie będą mogli przetestować swoje auta na torze wyścigowym Silesia Ring. Potem uczestnicy pojadą do Wałbrzycha, żeby odwiedzić Zamek Książ.
Ostatnim etapem podróży jest trasa prowadząca do Szklarskiej Poręby, gdzie znajdzie się meta tegorocznej, jubileuszowej parady.
Zobacz, zachwyć się
Każdy kierowca, który chciał razem z innymi uczestnikami pokazywać swoje auto musiał zapłacić - od blisko 1,9 tys. złotych (tyle płacili właściciele zabytkowych aut) do 3,7 tys. złotych (dla pozostałych posiadaczy aut z Zuffenhausen).
Organizatorzy podkreślają, ze chcą swoim przejazdem przez kraj "budzić uśmiechy na twarzach przechodniów i innych kierowców".
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź