10 godzin trwały utrudnienia na drodze ekspresowej S8 w okolicach Sieradza (woj. łódzkie) po tym, jak zapaliła się laweta przewożąca kombajn do buraków. - Wstępnie straty oszacowano na 400 tysięcy złotych, uratowano mienie o wartości trzech milionów złotych. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał - informują strażacy. Droga w kierunku Warszawy jest już przejezdna.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 2.44 na drodze ekspresowej S8 pomiędzy węzłami Złoczew i Sieradz Południe. Służby otrzymały informację o płonącym samochodzie ciężarowym.
Straż pożarna: paliła się laweta przewożąca kombajn do buraków
- Doszło do pożaru lawety niskopodwoziowej przewożącej kombajn do buraków. Wstępne straty, jakie oszacowano to 400 tysięcy złotych. Uratowano mienie o wartości trzech milionów złotych - opisuje st. kpt. Marcin Zwierzak ze straży pożarnej w Sieradzu. Jak mówi, akcja strażaków trwała blisko dwie godziny, ogień gasiły cztery zastępy PSP i OSP.
Kierowcy musieli liczyć się z utrudnieniami także po zakończeniu akcji gaśniczej. Droga była zablokowana.
Droga ekspresowa S8 w kierunku Warszawy przejezdna
Łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad poinformował po godzinie 13, że droga ekspresowa S8 w kierunku Warszawy jest już przejezdna. - Na miejsce przyjechał dźwig, który przeładował kombajn na inną lawetę. Trasa w kierunku stolicy jest już przejezdna - powiedział nam dyżurny Punktu Informacji Drogowej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Sieradzu