"Skandaliczne, polityczne działanie". Senator Grubski zrzeknie się immunitetu

Senator deklaruje, że zrzeknie się immunitetu
Schetyna o wniosku ws. senatora Grubskiego
Źródło: tvn24

- Popełniłem błąd przy oświadczeniach majątkowych. Ale zarzut o przekroczeniu uprawnień to już skandal - mówi tvn24.pl senator Maciej Grubski, któremu Prokuratura Krajowa chce postawić cztery zarzuty.

Wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Platformy Obywatelskiej wysłała Prokuratura Krajowa do Marszałka Senatu.

Grubski ma usłyszeć zarzuty przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego oraz zatajenia blisko 100 tysięcy złotych w oświadczeniach majątkowych.

- Decyzja prokuratury ma charakter polityczny. Kiedy tylko prokuratorski wniosek dotrze do Senatu, zrzeknę się immunitetu - powiedział w rozmowie z portalem tvn24.pl Grubski.

Stwierdził, że zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień są "skandaliczne". Prokuratorzy twierdzą bowiem, że polityk przekazał znajomemu biznesmenowi informacje, które miały mu pomóc wygrać przetarg na zakup Wirtualnego Systemu Taktycznego Pola Walk.

"Interwencja", nie "przekroczenie uprawnień"

- Prezes Henryk K. nie był moim znajomym. Zgłosił się do mnie z prośbą o interwencję. Jego firma była zainteresowana realizacją zamówienia - opowiada Grubski.

Twierdzi, że wtedy wystąpił do podpułkownika Marka D. z Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej.

- Wtedy Marek D. był przeze mnie atakowany, bo można było odnieść wrażenie, że przetarg był ustawiony pod konkretny podmiot. Dlatego też dopytywałem o szczegóły zamówienia - mówi Grubski.

Otrzymane dane przesyłał potem biznesmenowi, bo jak twierdzi polityk Platformy, na tym polega interwencja senatorska.

- Za każdym razem informuję o wynikach moich interwencji strony, które się do mnie zwróciły z prośbą o pomoc - mówi Grubski.

Na dowód, że przekazywanie maili biznesmenowi odbywało się w dobrych intencjach, polityk zaznacza, że prokuratura nie udowodniła mu przyjęcia żadnej korzyści majątkowej.

- Tym samym wizja prokuratury jest zupełnie niespójna - komentuje polityk.

"Pomyłka", nie "zatajenie"

Prokuratura Krajowa ustaliła, że Maciej Grubski pominął w trzech oświadczeniach majątkowych (dwa z 2011 i jeden z 2012 roku) blisko 105 tysięcy złotych.

- Przepisując dane z oświadczenia na oświadczenie popełniłem błędy - mówi polityk.

Senator zaznacza, że taką samą wersję przedstawił już wcześniej funkcjonariuszom Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- Śledczy muszą zdawać sobie sprawę z tego, że przestępstwo, które chcą mi zarzucić musi być popełnione świadomie, a tak nie było - podkreśla.

Maciej Grubski twierdzi, że prokuratura "chciała wziąć na celownik kogoś z Platformy".

- Padło na mnie. Ale udowodnię swoją niewinność - kończy.

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: