W sobotę zawaliły się ściana i stropy kamienicy przy ul. 1 maja w centrum Łodzi. Budynek, w którym doszło do katastrofy budowlanej, znajduje się na trasie drążenia tunelu kolejowego pod miastem. Oto pięć kluczowych pytań w tej sprawie.
Do zdarzenia doszło w sobotę wczesnym popołudniem w oficynie budynku przy ul. 1 maja. Dzień wcześniej w jednym z lokali budynku, pod którym toczyły się prace, zapadła się podłoga. Przebieg sobotniej katastrofy budowlanej uwiecznił jeden z mieszkańców budynku znajdującego się w pobliżu uszkodzonej kamienicy.
Co z mieszkańcami kamienicy?
W kamienicy mieszkało ponad 60 osób, wśród nich kilkanaścioro dzieci. W momencie katastrofy budowlanej w gmachu nie było jednak nikogo, bo lokatorzy tydzień temu wyprowadzili się do hoteli, które zostały im zaproponowane przez wykonawcę tunelu średnicowego. Według pierwotnego planu, mieszkańcy mieli wrócić do domów 16 września.
PKP PLK w sobotę późnym wieczorem zapowiedziało, że od niedzieli dla mieszkańców gmachu przy ul. 1 maja uruchomione zostanie wsparcie prawne, które ma pomóc w dochodzeniu roszczeń i przygotowaniu wniosków w ich sprawie. Inwestor zapewnia też, że mienie pozostawione przez lokatorów jest zabezpieczone i pilnowane 24 godziny na dobę.
Pomoc mieszkańcom zapowiada miasto Łódź. Wszystkim, którzy wystąpią do urzędu o wsparcie, mają zostać przyznane lokale gminne, w standardzie nie gorszym niż ten w kamienicy przy al. 1 Maja 23 w Łodzi.
Czy kamienica nadaje się do użytku?
Po sobotniej katastrofie zebrał się sztab kryzysowy, w którym obecni są przedstawiciele zarządu lokali miejskich, przedstawiciele powiatowego nadzoru budowlanego, a także inwestora i wykonawcy. Stan budynku ciągle jest badany, nie zapadła decyzja, czy i w jakim zakresie mieszkańcy nieuszkodzonej części kamienicy będą mogli wrócić do domów.
- Katastrofa nadszarpnęła prawą część oficyny. Wydaje mi się, że powrót mieszkańców z tej części, lokatorów w pobliżu wchodniej klatki schodowej, należy odłożyć w czasie i zaczekać na wyniki ekspertyz technicznych. Za wcześnie mówić, czy ten fragment będzie poddany rozbiórce, czy też odbudowie - zaznaczał przed kamerą TVN24 Bohdan Wielanek, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Łodzi.
Dlaczego doszło do katastrofy budowlanej?
Budynki, pod którymi znajduje się trasa powstającego tunelu kolejowego w centrum miasta są opuszczane przez lokatorów, ponieważ wibracje powodowane przez pracujące pod ziemią maszyny drążące stanowią zagrożenie dla ich stabilności. Zwłaszcza dla budynków, które są w złym stanie technicznym.
PKP PLK zwraca uwagę, że budynek przy 1 maja 23 powstał na początku XX wieku i - jak zaznaczono w komunikacie opublikowanym po zdarzeniu - jest on pozbawiony "podpiwniczenia i solidnych fundamentów".
Czy inne budynki są zagrożone?
W centrum Łodzi wiele jest zabytkowych i często mocno podniszczonych kamienic. Żeby zmniejszyć ryzyko, że któryś budynek runie, inwestor buduje szachty, w których wykonywane są wzmocnienia gruntu. To generuje dodatkowe koszty i opóźnienia zakończenia inwestycji w terminie.
Ze względów bezpieczeństwa na odcinku między przystankami Łódź Polesie i Łódź Śródmieście relokacja obejmie ok. 900 lokatorów zamieszkałych pod 26 adresami.
Czemu ma służyć tunel kolejowy pod miastem?
To jedna z największych obecnie realizowanych inwestycji w Polsce. Budowany pod Łodzią tunel średnicowy to kontynuacja budowy Łodzi Kaliskiej - dworca, który z końcowego wreszcie stanie się przelotowym. Przez ścisłe centrum Łodzi będą mogły jechać pociągi regionalne i dalekobieżne. W ramach inwestycji powstaną nowe przystanki: Łódź Polesie, Łódź Śródmieście i Łódź Koziny.
Początkowo termin zakończenia budowy podziemnego połączenia kolejowego zaplanowano na 2024 r., a uruchomienie ruchu pociągów w 2025 r. Według obowiązującego obecnie harmonogramu, tunele mają być gotowe w czerwcu 2026 roku. Pociągi mają zacząć jeździć pod miastem w grudniu 2026 roku.
Obecna wartość projektu wynosi ponad 2 mld zł brutto. Podstawowa umowa z wykonawcą PBDiM wzrosła o ok. 380 mln zł.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24