Znaleźli martwego dzika z ASF. Prokuratura sprawdza

W Legionowie żerowały dziki (zdjęcie ilustracyjne)
Krajewski: okoliczności wskazują, że martwy dzik znaleziony pod Piotrkowem został podrzucony
Źródło: TVN24
Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim wszczęła dochodzenie w sprawie dzika zakażonego wirusem afrykańskiego pomoru świń (ASF), który został podrzucony do zagłębia trzody chlewnej w powiecie piotrkowskim. Śledczy czekają między innymi na opinię biegłego lekarza weterynarii.

O wszczęciu dochodzenia poinformowała w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie Trybunalskim.

"4 grudnia w Prokuraturze Rejonowej w Piotrkowie Trybunalski wszczęto dochodzenie w sprawie ujawnienia w kompleksie leśnym w pobliżu miejscowości Fałek gmina Rozprza, truchła dzika, w którego posiadanie nieustalony sprawca wszedł za pomocą niedozwolonych środków (...). Zgodnie z wynikami przeprowadzonych badań odnalezione zwierzę było nosicielem wirusa ASF (afrykański pomór świń). Truchło dzika poddane zostało utylizacji" - podała prokuratura.

Jak zaznaczono, w postępowaniu ważna będzie opinia biegłego lekarza weterynarii, która pomoże w ustaleniu przyczyny śmierci dzika. Dochodzenie prowadzi Państwowa Straż Łowiecka w Łodzi.

OGLĄDAJ: Wirus, myśliwi i inspekcja. Jak państwo (nie) radzi sobie z ASF
pc

Wirus, myśliwi i inspekcja. Jak państwo (nie) radzi sobie z ASF

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji

Podrzucone zwłoki dzika, częściowo oskórowane

Martwego dzika, częściowo oskórowanego, pozbawionego wnętrzności, znaleziono 25 listopada na terenie gminy Rozprza w powiecie piotrkowskim.

- Jest przypuszczenie, które sprawdzamy, że został on podrzucony w to miejsce. Musimy sprawdzić wszystkie kierunki. Powiat piotrkowski to serce polskiej hodowli trzody, dlatego też niezwykle ważne jest to, żeby sprawdzić wszelkie wątki. Zostały od razu poinformowane wszystkie służby, które zajmują się wyjaśnieniem tej sprawy - mówił w czwartek minister rolnictwa Stefan Krajewski podczas konferencji w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

"Nie ma mojej zgody na takie działania"

Minister zaznaczył, że resort prowadzi działania w celu wyjaśnienia sprawy, ale tak, by w żaden sposób nie zaszkodzić polskiej hodowli.

- Niezwykle ważne jest to dla mnie. Wspieramy polskie rolnictwo, nasze bezpieczeństwo żywnościowe i nie ma mojej zgody na takie działania. Każdy wątek trzeba sprawdzić również działania dywersyjne, być może mające swoje źródło na wschodzie i to jest też wątek, który jest sprawdzany - informował.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński powiedział w czwartek, że na tym etapie nie ma podejrzenia działania służb wywiadowczych państw obcych, a wszelkie informacje są analizowane i weryfikowane. - Tą sprawą zajmuje się komenda miejska policji w Piotrkowie Trybunalskim. To policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia - dodawał Dobrzyński. Zaapelował, aby nie wpadać w panikę i nie szerzyć dezinformacji. - Na tym etapie nie ma podejrzenia działania służb wywiadowczych państw obcych. Oczywiście wszelkie informacje są analizowane i weryfikowane - mówił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Główny Lekarz Weterynarii: zastanawiające

Główny Lekarz Weterynarii informował, że od razu po zgłoszeniu przeprowadzono "bardzo intensywne działania związane z zabezpieczeniem terenu, z działaniami prewencyjnymi, żeby ograniczyć jakiekolwiek zagrożenie na tym obszarze". - Podjęliśmy działania związane z przeszukaniem terenu, na którym ten dzik został znaleziony. Akcje przeszukiwania tych terenów były prowadzone od początku roku i nigdy nie stwierdzono truchła czy dzików, które wykazywały jakiekolwiek objawy choroby, w związku z czym tym bardziej zastanawiające jest, że oskubany niekompletny dzik znalazł się w tym miejscu - mówił Paweł Meyer, Główny Lekarz Weterynarii. Dodawał, że dzik został znaleziony na terenie podmokłym, oddalony od zabudowań, w pobliżu dorzecza. Do nogi zwierzęcia przywiązana była linka, za pomocą której było ono przetransportowane.

Afrykański pomór świń to zakaźna choroba wirusowa świń domowych wszystkich ras oraz dzików. Ludzie nie są narażeni na zakażenie tym wirusem, więc choroba ta nie stwarza zagrożenia dla ich zdrowia i życia. Wystąpienie ASF ma przede wszystkim znaczenie ekonomiczne.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: