Rafał na to zimowisko miał nie jechać. "Olbrzymia tragedia. Dzieci jutro wrócą do domów"

Gmina: Rafał bardzo chciał jechać
12-latek utonął, jego rówieśnik w śpiączce w szpitalu
Źródło: TVN24 Łódź
12-letni Rafał bardzo chciał jechać na zimowisko organizowane przez gminę Zgierz. - Na początku się nie zakwalifikował. On jednak bardzo prosił i w końcu trafił na listę uczniów jadących do Wisły - mówią organizatorzy wyjazdu, podczas którego chłopiec utonął w basenie. Jego rówieśnik jest w śpiączce.

Zimowiska organizowane są w Zgierzu od lat. Zawsze cieszyły się popularnością, bo nawet w 80 proc. są dofinansowywane z budżetu gminy. Kolejka była długa też tym razem.

- Rafałowi bardzo zależało, żeby jechać w góry. Początkowo się nie zakwalifikował, ale ostatecznie trafił na listę tuż przed wyjazdem - opowiada Barbara Kaczmarek, wójt gminy Zgierz.

Zapewnia, że podczas wyjazdu spełnione były wszelkie wymogi co do liczby opiekunów i ich kwalifikacji.

- Z dziećmi pojechali doświadczeni opiekunowie, wśród nich m.in. wicedyrektor jednej ze szkół, który na podobne wyjazdy jeździł od ponad 20 lat - dodaje Kaczmarek.

We wtorek 17 stycznia doszło do tragedii. 12-letni Rafał utonął w basenie sportowym w Wiśle. Jego rówieśnik Dominik znajduje się w stanie śpiączki farmakologicznej.

Jutro wrócą do domów

W góry pojechało łącznie 39 uczniów szkół z gminy Zgierz. Opiekowało się nimi łącznie czterech opiekunów.

- Sprawę bada obecnie śląskie kuratorium oświaty. My zawiadomiliśmy łódzkie kuratorium. Z pewnością z naszej strony wszystko było odpowiednio zorganizowane - mówi wójt gminy Zgierz.

Po wczorajszej tragedii do ośrodka, w którym znajdują się uczniowie, przyjechali psycholodzy.

- Dziś dziećmi opiekuje się trzech psychologów. Na miejsce wysłaliśmy też kolejną grupę pedagogów, aby pomogli zaopiekować się grupą. Dzieci z pewności będą potrzebować opieki psychologicznej również po powrocie do szkół - wyjaśnia Barbara Kaczmarek.

Oprócz pedagogów na miejsce jedzie jeszcze jeden samochód gminy - przewozi on matkę Dominika, który znajduje się w śpiączce.

Władze gminy podkreślają, że "doszło do olbrzymiej tragedii".

Zimowisko nie będzie kontynuowane. Uczniowie mają wrócić do domów jutro.

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja

Okoliczności wypadku wyjaśnia policja

Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: