Badi był katowany metalowym śmietnikiem. Sprawca usłyszał wyrok

Pies Badi został skatowany
Aktywiści alarmują: znęcanie się nad zwierzętami wciąż łagodnie karane (wideo z 2019 roku)
Źródło: Bartłomiej Ślak | Fakty po południu

Sąd Apelacyjny w Piotrkowie Trybunalskim podtrzymał wyrok dla 34-letniego Tomasza R. skazanego za brutalne skatowanie yorka. Pies został zabity ze szczególnym okrucieństwem w październiku 2021 roku w Radomsku. Sprawca ma iść do więzienia na trzy lata.

O tragedii, do której doszło 19 października 2021 roku na ulicy Wyszyńskiego w Radomsku informowaliśmy niedługo po zdarzeniu. 34-letni dziś Tomasz R., jak informowała policja, na oczach przechodniów - w tym dzieci - pastwił się nad psem.

- Trzymał małego yorka za kark. W pewnym momencie podszedł do metalowego kosza na śmieci. Uderzał w niego psem trzymanym w ręku. Potem zwierzę wyrzucił do kosza - relacjonowała aspirant Agnieszka Kropisz z radomszczańskiej komendy powiatowej.

Zwierzę nie przeżyło. Policję zaalarmował przypadkowy przechodzień. Po kilku minutach 34-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Nie potrafił logicznie wytłumaczyć swojego zachowania. 

Prawomocnie skazany

Tomasz R. został oskarżony o znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. W grudniu ubiegłego roku Sąd Rejonowy w Radomsku skazał mężczyznę na trzy lata pozbawienia wolności bez możliwości zawieszenia wykonania kary.

Oprócz tego sąd zakazał mu na dziesięć lat posiadania zwierząt i nakazał zapłacenie nawiązki na rzecz Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Radomsku w wysokości 20 tys. zł oraz nawiązki na rzecz właścicielki psa 10 tys. zł.

- We wtorek Sąd Apelacyjny w Piotrkowie Trybunalskim oddalił apelację obrońcy oskarżonego. Tym samym wyrok jest już prawomocny - przekazuje w rozmowie z tvn24.pl mec. Przemysław Bilski, który reprezentował w czasie procesu Ekostraż - dolnośląską organizację zajmującą się ochroną zwierząt, która w tym procesie była oskarżycielem posiłkowym.

"Nareszcie w Polsce zapadł tak surowy wyrok"

Tomasz R. nie przyznawał się do winy. Twierdził, że w momencie, kiedy był widziany, pies Badi już nie żył.

- Mężczyzna został skazany za działanie w warunkach recydywy. Wcześniej był uznany za winnego przestępstwa polegającego na spowodowaniu uszczerbku na zdrowiu innej osoby - przekazuje mec. Bilski.

Organizacja Ekostraż w opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie zaznacza, że wyrok dla 34-letniego oprawcy małego psa jest jednym z najsurowszych wyroków, które zapadły w Polsce za znęcanie się nad psem.

"Czekaliśmy na uprawomocnienie wyroku Sądu Rejonowego w Radomsku bo ciężko nam było uwierzyć, że nareszcie w Polsce zapadł tak surowy wyrok za znęcanie się nad zwierzęciem - ale tak, udało się" - zaznacza Ekostraż.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: