Po kilkuminutowym pościgu policjanci z Łodzi zatrzymali 29-letniego motocyklistę, który jechał aż 169 km/h na odcinku, gdzie maksymalnie można 100 km/h. Aby go dopaść funkcjonariusze musieli momentami pędzić ponad 200 km/h. Mężczyzna stracił prawo jazdy.
Jak informuje asp. sztab. Radosław Gwis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi, do pościgu doszło w zeszły piątek przed południem na drodze krajowej numer 1.
"Mógł jechać ponad 200 km/h"
- Kierujący motocyklem kawasaki został zarejestrowany jadąc z prędkością 169 kilometrów na godzinę, w miejscu, gdzie można było jechać 100 km/h – wyjaśnia policjant i dodaje, że funkcjonariusze chcieli zatrzymać 29-latka, ale ten nie reagował na sygnały świetlne i dźwiękowe.
- Motocyklista, mimo dużego ruchu, nieprawidłowo wyprzedzał inne pojazdy. Kierujący kawasaki jechać ponad 200 km/h, bo przez pewien czas radiowóz - mimo prędkości około 220 km/h - nie mógł się do niego zbliżyć, jednak funkcjonariusze nie zarejestrowali wyższej prędkości - relacjonuje Radosław Gwis.
"Tłumaczył, że lubi szybko jeździć"
Policjanci zatrzymali pirata dopiero po kilku minutach. Był trzeźwy. - 29-latek tłumaczył, że lubi szybko jeździć, dlatego tak znacznie przekroczył prędkość – mówi Gwis.
Za przekroczenie dozwolonej prędkości oraz popełnione wykroczenia w ruchu drogowym motocykliście zatrzymano prawo jazdy i sporządzono wniosek do sądu o ukaranie go.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: JZ/b / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Piotrkowie Trybunalskim