Do podróży świetnie się przygotował: założył kask ochronny i kurtkę, bo tego dnia było chłodno. I odjechał. Chłopczyk rozpoczął swoją podróż na ulicy Partyzantów w Opocznie (woj. łódzkie), a dokładnie - sprzed placu zabaw, gdzie bawił się pod okiem dziadka.
Chwila nieuwagi
- Wystarczyła chwila nieuwagi, żeby dziecko podjęło decyzję o samotnej podróży do drugiej babci, mieszkającej 10 kilometrów dalej - opowiada aspirant sztabowy Barbara Stępień z opoczyńskiej policji.
Skąd pomysł na taką "wycieczkę"? Chłopczyk - jak informuje policja - dowiedział się, że u babci są jego kuzyni. Stwierdził, że będzie mu z nimi weselej niż z dziadkiem. Żeby się z nimi spotkać, przejechał przez całe Opoczno i ruszył na północ - ruchliwą drogą wojewódzką nr 726.
- Chłopczyka samotnie jadącego rowerem zauważyli policjanci wracający nieoznakowanym radiowozem z Międzypowiatowych Obchodów Święta Policji w Rawie Mazowieckiej - opowiada Stępień.
Sytuacja od razu wyglądała na niebezpieczną, bo chłopiec na rowerku był wymijany bardzo często przez samochody.
Rezolutny maluch
Funkcjonariusze zawrócili radiowóz i zatrzymali chłopczyka. Okazało się, że siedmiolatek jest niezwykle rezolutnym dzieckiem.
- Chłopiec był doskonale zorientowany w terenie, wiedział dokąd jedzie, umiał się przedstawić i opowiedział policjantom, jaką drogę już przemierzył - informuje rzeczniczka opoczyńskiej komendy.
Za chłopcem była już większość drogi, bo został zatrzymany w miejscowości Kolonia Kruszewiec.
- Dziecko zostało bezpiecznie przekazane zatroskanym opiekunom. Małemu rowerzyście życzymy bezpiecznych, szczęśliwych wakacji, a jego dziadkom dużo sił i radości z wnuka - podsumowała policjantka. Dziękuje jednocześnie osobie, która powiadomiła wcześniej policjantów o tym, że po Opocznie jeździ samotnie mały chłopiec.
Autor: bż/ks/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Google Maps