- Oferta firmy wybranej przez łódzkich urzędników jest rażąco tania, dlatego powinna zostać odrzucona - stwierdziła Krajowa Izba Odwoławcza po przejrzeniu szczegółów umowy na wybudowanie roweru miejskiego w Łodzi. KIO nakazuje wybranie innej firmy, która przedstawiła "bardziej realistyczny biznesplan".
Przetarg na to, kto w Łodzi stworzy rower publiczny został rozstrzygnięty na początku listopada. Zamawiający, czyli urzędnicy z Zarządu Dróg i Transportu wybrali ofertę firmy Nextbike, która chce ustawić na terenie miasta sto bezobsługowych stacji wraz z tysiącem rowerów do dyspozycji mieszkańców. Oprócz tego Nextbike ma obsługiwać inwestycję w ramach gwarancji przez kolejne trzy lata. Wszystko za 8,9 mln złotych, czyli dużo taniej niż konkurencja.
BikeU, firma, która ubiegała się w przetargu o stworzenie roweru publicznego była tak tanią ofertą oburzona. Sama chciała wykonać inwestycję za 12,6 mln złotych. Konkurencyjna oferta była dla nich na tyle mało wiarygodna, że poskarżyła się Krajowej Izbie Odwoławczej. Izba podzieliła wątpliwości BikeU:
- Po przeanalizowaniu oferty przyznaliśmy, że oferta Nextbike jest rażąco niska. Ustaliliśmy, że jest ona źle oszacowana i dlatego powinna zostać odrzucona przez łódzki magistrat - komentuje w rozmowie z tvn24.pl Justyna Tomkowska z KIO.
Będzie drożej, ale nie później?
Justyna Tomkowska wyjaśnia, że firma Nextbike wypytywana przez Izbę o szczegóły swojej oferty odpowiadała "bardzo ogólnie". Oprócz tego zwycięzca przetargu miał znacznie przeszacować zyski, które planuje mieć z reklam umieszczonych na rowerach.
- Nie jest to tylko problem firmy, ale też zamawiającego. Źle przygotowany biznesplan mógł oznaczać, że firma nie będzie w stanie podołać powierzonym jej zadaniom - tłumaczy Tomkowska.
Rozmówczyni tvn24.pl podkreśla, że decyzja KIO nie oznacza konieczności rozpisania nowego przetargu na stworzenie roweru publicznego.
- Urzędnicy dysponują gotowymi ofertami. Muszą po prostu wybrać inną, bardziej realistyczną - tłumaczy Tomkowska.
Przedstawicielka Izby przypomina, że od 19 października obowiązuje prawo o zamówieniach publicznych, które zobowiązuje samorządy do dokładnego sprawdzania każdej oferty. W świetle znowelizowanych przepisów cena nie powinna być głównym kryterium wyboru danej firmy.
"Jesteśmy zdziwieni"
Firma Nextbike podkreśla, że jest zdziwiona decyzją Krajowej Izby Odwoławczej. - Czekamy na pisemne uzasadnienie decyzji Izby. Już teraz jednak możemy zapowiedzieć, że zdecydujemy się na procedurę odwoławczą - mówi tvn24.pl Michał Dąbrowski, przedstawiciel firmy.
Dąbrowski podkreśla, że przedstawiona oferta w Łodzi nie była zaniżona.
- Jesteśmy firmą z dużym doświadczeniem w tworzeniu systemów rowerów miejskich. Odpowiadamy za działanie systemów m.in. w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu czy Krakowie. Nie możemy sobie pozwolić na tak kardynalne błędy, które są nam zarzucane - mówi Dąbrowski.
I dodaje, że oferta przedstawiona w Łodzi i tak jest nieco droższa niż ta, która z powodzeniem została wdrożona w stolicy.
- Kiedy podzielimy koszt inwestycji na ilość rowerów i czas eksploatacji to okaże się, że w Warszawie (gdzie realizujemy kontrakt od trzech lat) jest jeszcze taniej. Stąd zastanawia nas, dlaczego KIO nakazuje urzędnikom w Łodzi wybranie droższej oferty - podkreśla Dąbrowski
Magistrat czeka
Bardzo zachowawczo sprawę komentuje też łódzki magistrat.
- Nie będziemy komentować sprawy, dopóki nie otrzymamy pisemnego uzasadnienia decyzji KIO - ucina Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Kubik zaznacza, że - niezależnie od tego, czy firma odpowiedzialna za stworzenie roweru miejskiego zmieni się czy nie - łodzianie będą mogli z niego korzystać już od maja przyszłego roku.
- Na inwestycję mamy do wydania 13,5 mln złotych, stąd powstanie roweru miejski nie było i nie jest zagrożone - podsumowuje urzędnik.
Obywatelska inicjatywa
Łódzki rower publiczny był jednym z projektów w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim. Pomysł spodobał się łodzianom i zajął trzecie miejsce w głosowaniu. Głos oddało na niego 8776 mieszkańców.
Stacje nie będą podłączone do sieci energetycznej. Każda będzie miała swój system ładowania, oparty na bateriach słonecznych i akumulatorach.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź