Papież Franciszek przyjął rezygnację biskupa Andrzeja Dziuby z posługi biskupa łowickiego. Powodem były zaniedbania hierarchy w prowadzeniu spraw o wykorzystanie seksualne - poinformowała w sobotę nuncjatura apostolska w Polsce. Administratorem diecezji został biskup pomocniczy Wojciech Tomasz Osial. Rezygnację biskupa skomentował publicysta Tomasz Terlikowski.
W sobotę w południe nuncjatura apostolska w Polsce opublikowała dwa komunikaty.
W pierwszym poinformowała, że papież przyjął rezygnację bpa Andrzeja Dziuby z posługi biskupa łowickiego. "Administratorem apostolskim sede vacante diecezji łowickiej został mianowany biskup pomocniczy tejże diecezji Wojciech Tomasz Osial" – czytamy w dokumencie.
"Trudności w zarządzaniu diecezją"
"Ojciec Święty Franciszek przyjął dzisiaj rezygnację biskupa łowickiego Andrzeja Dziuby, którą tenże biskup złożył na prośbę Stolicy Apostolskiej" – przekazała nuncjatura apostolska w drugim komunikacie.
Wyjaśniono, że "zostały stwierdzone trudności w zarządzaniu diecezją, a w szczególności zaniedbania w prowadzeniu spraw o wykorzystanie seksualne popełnione przez niektórych duchownych wobec osób niepełnoletnich".
Jak zaznaczono, fakty te "potwierdziło postępowanie przeprowadzone przez Stolicę Apostolską oparte na dokumencie papieskim Vos estis lux mundi".
Doniesienie było w 2020 roku
Dochodzenie w sprawie biskupa Dziuby było jednym z kolejnych z Polski, którymi w ostatnich latach zajmował się Watykan. Pierwsze dotyczyło biskupa kaliskiego Edwarda Janiaka. Doniesienie w jego sprawie w maju 2020 r. złożył wówczas prymas Wojciech Polak po obejrzeniu filmu "Zabawa w chowanego" braci Sekielskich.
W październiku 2020 r. Watykan zlecił abp. Grzegorzowi Rysiowi dochodzenie w sprawie tuszowania pedofilii przez bpa Dziubę.
"W następstwie formalnych zgłoszeń Stolica Apostolska na podstawie motu proprio Ojca Świętego Franciszka Vos estis lux mundi (art. 10 §1) upoważniła arcybiskupa metropolitę łódzkiego do przeprowadzenia dochodzeń w sprawie zasygnalizowanych zaniedbań biskupa Andrzeja Dziuby w prowadzeniu spraw o nadużycia seksualne na szkodę osób małoletnich ze strony niektórych duchownych diecezji łowickiej" – czytamy w komunikacie kurii metropolii łódzkiej z 23 października 2020 r.
"Mamy wprawdzie informacje i to jest postęp, ale mamy też regres"
Sprawę rezygnacji biskupa Andrzeja Dziuby skomentował na antenie TVN24 Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki, dziennikarz RMF FM. Komunikat nuncjatury apostolskiej w tej sprawie nazwał enigmatycznym. - Wiemy, że biskup został nakłoniony do rezygnacji, ale złożył ją sam i że to wszystko dokonało się w oparciu o przepisy Vos estis lux mundi, czyli takiego dokumentu, który reguluje te sprawy w Kościele, ale nadal nie wiemy za co, a te sprawy, o których jest mowa są skandaliczne. To jest na przykład sytuacja, w której znany psycholog, bardzo znany także w diecezji łowickiej, ksiądz Mirosław N. całował w usta ministranta, a na to biskup Dziuba powiedział, że to nie jest przestępstwo, bo to jest ojcowskie całowanie. Ja nie wiem jakich ojców zna biskup Dziuba, ale ja sam jestem ojcem piątki dzieci i nie całuję swoich dzieci w usta - mówił Terlikowski. Zdaniem publicysty sytuacja, w której zgłaszano kolejne sprawy księży dokonujących przestępstwa seksualnych wobec małoletnich, a biskup Dziuba przerzucał tych duchownych gdzie indziej, jest sytuacją skandaliczną. - Powiedzmy sobie szczerze działania obu hierarchów, zarówno Dziuby, jak i biskupa Dzięgi są skandaliczne. Ale kary są nieporównywalne nawet z tymi, które zostały nałożone na innych polskich biskupów - choćby na arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia. Przypomnijmy im, poza odwołaniem albo zmuszeniem do rezygnacji, nałożono na przykład zakaz sprawowania posługi biskupiej w ich archidiecezjach. Niektórzy musieli wpłacić środki na rzecz fundacji Świętego Józefa, która w Kościele pomaga osobom skrzywdzonym - argumentował Terlikowski. - Mamy wprawdzie informacje i to jest postęp, ale mamy też regres, ponieważ żaden z nich nie poniósł żadnej kary. Obaj za to dostaną potrójne emerytury. To są ogromne środki, więc jeśli z perspektywy Watykanu danie komuś potrójnej emerytury - oczywiście tylko jedna z nich jest z Kościoła, dwie pozostałe są z innych instytucji - no to jest kpina, a nie kara (...). Na całą tę sprawę kładzie się jeszcze cieniem fakt, że obaj biskupi przez całe lata formowali duchownych i wiernych. Jeden biskup Dziuba właśnie dziś odwołany, był profesorem teologii moralnej. Jeśli teolog moralny twierdzi, że pocałunek ojca w usta dziecka jest czymś normalnym, to ja nie wiem, jaka to jest moralność - powiedział.
O odwołanym biskupie
Andrzej Franciszek Dziuba urodził się 10 października 1950 r. w Pleszewie w woj. wielkopolskim. W 1969-1975 studiował w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym p.w. św. Wojciecha w Gnieźnie. Święcenia kapłańskie przyjął 21 czerwca 1975 r. z rąk Prymasa Polski kard. Stefana Wyszyńskiego. Obronił doktorat na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II w zakresie teologii moralnej. Studiował także w Akademii Alfonsjańskiej w Rzymie.
W latach 1984-1998 kierował sekretariatem Prymasa Polski i jednocześnie był sekretarzem osobistym kard. Józefa Glempa. Przez następne kolejne 16 lat był wykładowcą na KUL, a od 1995 r. na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Źródło: PAP,TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP