Są "zielone płuca Łodzi", ma być przemysł. Mieszkańcy protestują

Źródło:
tvn24.pl
Spotkanie wiceprezydenta Adama Pustelnika z protestującymi mieszkańcami
Spotkanie wiceprezydenta Adama Pustelnika z protestującymi mieszkańcamiTVN24
wideo 2/3
Spotkanie wiceprezydenta Adama Pustelnika z protestującymi mieszkańcamiTVN24

Ponad 60 hektarów terenów zielonych niedaleko łódzkiego lotniska ma być nową strefą przemysłową. Zamiast drzew, polan i zwierząt mają być nowe drogi i magazyny. Skąd ten pomysł? Urzędnicy twierdzą, że tak wynika ze studium zagospodarowania przestrzennego, w którym zaznaczono, że to bezwartościowy teren rolniczy. Mieszkańcy protestują.

Drogi są gruntowe, albo - w najlepszym razie - składające się z szeregu betonowych płyt. Spacerując w tym miejscu można co jakiś czas natknąć się na dzikie wysypiska śmieci - w jednym miejscu ktoś porzucił starą blachodachówkę, kilka metrów dalej piętrzy się na metr stos butelek. Okolica na pierwszy rzut oka różni się od "normalnego" lasu. Dużo tu łąk i polan, które gdzieniegdzie poprzerywane są młodymi drzewami. Natura sama się organizuje, bez zaplanowanych wcześniej przez planistów alejek. Co jakiś czas można natknąć się na czyjąś ogrodzoną posesję.

Jest wtorek, tuż po godzinie 15. Chociaż wieje i jest zimno, w okolicy nie brakuje ludzi - ktoś wyprowadza psa na spacer, ktoś robi sobie rundkę rowerem po wąskiej drodze, po której po chwili z trudem przejeżdża samochód osobowy, w dach którego co chwilę uderzają gałęzie drzew. Formalnie bowiem teren znajdujący się na północny zachód od łódzkiego lotniska nie jest lasem, tylko obszarem rolniczym, który we władanie wzięła natura.

Czytaj też: Pogłębili rów, zniszczyli nory bobrów. Powiadomiono policję

Wszystko wskazuje na to, że nie na długo. Liczący ponad 60 hektarów teren otoczony od południa i wschodu lotniskiem, od północy nowymi blokami, a od południa i zachodu domami jednorodzinnymi ma być - według najnowszego pomysłu miasta - nową strefą przemysłową.

- Wejdą i wytną wszystko. Tyle się mówi o zielonych miastach, ochronie przyrody. Paranoja - mówi Ryszard Pirek, rowerzysta, którego spotkamy na jednej z gruntowych dróg.

Im dłużej rozmawiamy, tym bardziej zdenerwowany jest rozmówca. - Tutaj wszystko zniszczą, a potem pani Zdanowska (Hanna - prezydent Łodzi) radośnie oświadczy, że gdzieś tam posadzonych zostało tysiąc drzewek. Szkoda gadać, zwykła głupota - macha ręką.

Tereny zielone mają się zmienić w strefę przemysłowątvn24.pl

"Po pierwsze głupota, po drugie chciwość"

"Po pierwsze głupota, po drugie chciwość" - taki transparent zawisł na ścianie sali gimnastycznej szkoły podstawowej nr 138 w Łodzi. Na spotkanie z wiceprezydentem Adamem Pustelnikiem w sprawie likwidacji terenów zielonych przyszło kilkaset osób. Nie wszyscy się zmieścili, część uciszała się wzajemnie, żeby na korytarzu prowadzącym do sali usłyszeć dobiegające z głośnika słowa.

Wiceprezydent nie ma łatwego zadania - według planu spotkanie miało rozpocząć się od krótkiego oświadczenia, podczas którego samorządowiec opowiada, dlaczego miasto w ubiegłym roku - przy akceptacji rady miasta - przystąpiło do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który zakładał przekształcenie ponad 60 hektarów terenów na nową infrastrukturę magazynową i logistyczną.

- Miasto, podkreślam to z całą mocą, nie ma intencji wycinania żadnego lasu, żadnej zieleni - zaczął, na co w odpowiedzi od razu podniosły się zdenerwowane głosy mieszkańców.

- Patrzcie na czarodzieja, magia jakaś. Wybudują magazyny pod lasem - krzyknął jeden ze zgromadzonych. Odpowiedział mu śmiech zgromadzonych. Wiceprezydent, po odczekaniu kilku chwil na uspokojenie się sali, podszedł do materiałowego ekranu, na którym za pomocą rzutnika wyświetlono mapę terenu, o przyszłość którego obawiają się mieszkańcy. Adam Pustelnik opowiadał, że w okolicy miasto wzięło pod ochronę (za pomocą klauzuli przestrzeni publicznych) kilka okolicznych terenów zielonych. Ale nie ten, o który martwią się mieszkańcy.

Chodzi o ponad 60 hektarów terenów zielonych niedaleko lotniskaUMŁ

- Czemu nie objęliśmy ochroną terenu, w sprawie którego się spotkaliśmy? Bo w większości to nie są tereny miejskie. Tylko 44 procent należy do miasta, reszta jest prywatna - mówił Adam Pustelnik.

Po drugie - jak dodał - w trzech ostatnich studiach zagospodarowania przestrzennego (jeden z jeszcze poprzedniego ustroju, drugi z 2010, a trzeci z 2018 roku) zakładały, że w tym miejscu ma być strefa logistyczno-przemysłowa, która ma rozszerzyć funkcje istniejącego lotniska.

Decyzje i nieaktualne dane

W tym miejscu warto zaznaczyć, czym jest studium zagospodarowania przestrzennego. To dokument, który ma wyznaczać sposób rozwoju poszczególnych fragmentów miasta. Studium ma z założenia dotyczyć całej gminy, dlatego stworzenie takiego dokumentu dla jednego z największych miast w Polsce to długi, mozolny i kosztowny proces, w czasie którego trwają konsultacje z przedstawicielami, takich dziedzin jak urbanistyka, architektura czy ochrona przyrody.

Chociaż studium nie wpływa bezpośrednio na prawo miejscowe, to określa ramy tego, jak może wyglądać plan zagospodarowana przestrzennego w tym miejscu. Ponieważ - jak tłumaczył prezydent Pustelnik - 60 hektarów w pobliżu lotniska już od kilkudziesięciu lat w kolejnych dokumentach figuruje jako przestrzeń przemysłowa i tylko na przemysł ten teren można przeznaczyć.

- Nie można ustalić zieleni na "przemyśle" ani zieleni na "mieszkaniówce" - mówił prezydent.

- Jakim prawem zatem w studium ktoś wpisał, że nasze "zielona płuca" - miejsce, gdzie zjeżdżają ludzie z całego miasta, by odpocząć - w kolejnych dokumentach figurowały, jako tereny na przemysł? - takie pytanie zadał ktoś z sali, po chwili rozległy się oklaski.

- Ja odpowiadam za ostatnie dwa i pół roku administracji planistycznej. Wcześniej za to nie odpowiadałem, trudno mi się odnosić do kwestii historycznych - odparł prezydent. 

Trzeba jednak zaznaczyć, że od 2010 roku prezydentem niezmiennie jest Hanna Zdanowska, przełożona Adama Pustelnika. 

Do kwestii związanych z przygotowaniem studium szybko odniosła się Urszula Niziołek-Janiak, łódzka radna, która w 2018 roku zagłosowała za nowym studium. Twierdziła, że - podobnie jak inni radni - została wprowadzona w błąd przez miasto, które przedstawiło nieaktualne informacje dotyczące gruntów wokół lotniska.

- Przekonywano nas, że to bezwartościowe grunty rolne. Tymczasem okazało się, że nastąpiła sukcesja przyrodnicza, pojawiła się zieleń, pojawiły się zwierzęta. Miasto nie wywiązało się z obowiązku przedstawienia nam aktualnych danych - argumentowała radna.

Pierwotna propozycja miasta UMŁ

Zaznaczyła, że docierają do niej sygnały, że również w innych miejscach miasta dochodzi do sytuacji, że tereny zielone z niezrozumiałych powodów mają być przeznaczone na działalność gospodarczą.

- Trzeba natychmiast przyjrzeć się studium, bo z powodu nieaktualnych danych w mieście możemy stracić mnóstwo wartościowych ziem - mówiła radna.

Sala gimnastyczna pełna mieszkańców zareagowała jasnym komunikatem - studium trzeba zatem jak najszybciej zmienić. Wiceprezydent stwierdził jednak, że to niemożliwe. Dlaczego?

Trzy opcje

Prezydent Pustelnik argumentował, że studium jest dokumentem, który musi obejmować całe miasto. - Nie można go aktualizować punktowo. My z chęcią byśmy przeznaczyli te tereny na tereny zielone, ale proces zmiany studium to co najmniej półtora roku - mówił Adam Pustelnik.

Z mieszkańcami spotkał się wiceprezydent Adam Pustelniktvn24.pl

Podkreślił, że po tym, jak miasto przystąpiło do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, wstrzymane zostały postępowania związane z ustaleniem warunków zabudowy na omawianym obszarze.

- W Polsce obowiązuje takie prawo, że w ramach warunków zabudowy można postawić niemal dowolną inwestycję, nawet jeżeli jest ona niezgodna ze studium zagospodarowania przestrzennego. Czemu? Pytajcie państwo w Sejmie, to miało się zmienić już wiele lat temu - argumentował Pustelnik.

Zaznaczył, że jedna z największych fabryk wybudowanych w ostatnich latach w Łodzi została postawiona właśnie w ramach warunków zabudowy. Tuż obok zabudowań mieszkalnych. 

- To zatem jest jedna opcja. Wycofujemy się z planów zagospodarowania przestrzennego i może się dziać co chce. Będzie tam mogło powstać cokolwiek, bez kontroli ze strony miasta. Nie będziemy mieć na to wpływu - powiedział Pustelnik.

Kolejny wariant proponowany przez miasto - z uwzględnieniem buforów zieleniUMŁ

Zaznaczył, że obecnie zawieszonych jest pięć postępowań związanych z ustaleniem warunków zabudowy na omawianym terenie. Wszystkie związane są z budową domów wielorodzinnych. 

Druga opcja to - jak przekazał Pustelnik - przyjęcie zaproponowanego wcześniej planu.

- Zakładam, że państwa obecność jest jasnym sygnałem, że nie akceptujecie państwo pomysłu stworzenia tam przestrzeni logistyczno-przemysłowej. Dlatego przedstawiamy trzecią opcję, kompromisową - powiedział wiceprezydent.

Potem podszedł do ekranu, na którym zaznaczono kolejny projekt - obszary przemysłowe mają być oddzielone od zabudowań zielonymi strefami buforowymi. 

- To, moim zdaniem, rozwiązanie najlepsze. Bufor będzie miał sto metrów szerokości. Oczywiście, to nie jest rozwiązanie, które zadowoli wszystkich, to forma kompromisu - mówił prezydent.

Reakcja sali? Negatywna.

- Mówi pan o trzech opcjach. Ale my nie chcemy żadnej z nich. My chcemy, żeby zieleni było więcej! - podnosił głos jeden ze zgromadzonych. Jego kolejne słowa zagłuszyła burza braw.

***

Spotkanie w łódzkiej podstawówce trwało kilka godzin. Nie zakończyło się konsensusem. Mieszkańcy deklarują, że - w razie potrzeby - będą walczyć "o każde drzewo".

Autorka/Autor:Bartosz Żurawicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Politycy Prawa i Sprawiedliwości robią wszystko, by przekonywać wyborców, że będzie to kandydat niezależny - powiedziała na antenie TVN24 dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska, nawiązując do niedzielnego wydarzenia w Krakowie, gdzie PiS, na czele z Jarosławem Kaczyńskim, ma ogłosić poparcie dla kandydata na prezydenta w przyszłorocznych wyborach. Spotkanie - jak przekonuje partia - ma mieć charakter "obywatelski".

"Politycy PiS robią wszystko, by przekonywać wyborców, że będzie to kandydat niezależny"

"Politycy PiS robią wszystko, by przekonywać wyborców, że będzie to kandydat niezależny"

Źródło:
tvn24.pl

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Broń jest coraz częściej w użyciu policji. Wynika to z sytuacji, które funkcjonariusza spotykają na swojej drodze i muszą tej broni dobywać i strzelać - powiedział były komendant poznańskiej policji i prywatny detektyw Maciej Szuba. Ocenił też, że obecnie funkcjonariusze odbywają zbyt mało treningów z posługiwania się bronią.

"Jedno jest wiadome, on nie chciał zabić. On miał służyć koledze, żeby go ochronić i uniemożliwić atak"

"Jedno jest wiadome, on nie chciał zabić. On miał służyć koledze, żeby go ochronić i uniemożliwić atak"

Źródło:
TVN24

Wpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Po kilku zimnych dniach teraz czeka nas raptowny wzrost temperatury. Co w pogodzie czeka nas do końca listopada i jak zacznie się grudzień? Czy wróci mróz? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Pogoda na 16 dni: nagłe i duże ocieplenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Prawo i Sprawiedliwość w niedzielę po południu ogłosi decyzję w sprawie swojego kandydata w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Jako najbardziej prawdopodobne wskazuje się Karola Nawrockiego i Przemysława Czarnka. Przypominamy, kim są potencjalni kandydaci.

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Miesiące spekulacji, zostały dwa nazwiska. Na kogo postawi PiS?

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Jarosław Kaczyńskie kompletnie niepoważnie podchodzi do tych wyborów. Pokazuje to ten casting na kandydata - powiedziała w "Kawie na ławę" Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy. - Wy się rzeczywiście wstydzicie za swoją politykę - mówił do przedstawicieli PiS Cezary Tomczyk z KO. Andrzej Dera z kancelarii prezydenta przekonywał, że Karol Nawrocki, prawdopodobny kandydat PiS, "ma cechy osobowościowe, które go predysponują do tego, żeby ubiegać się" o prezydenturę.

"Niepoważny casting" bez "frontmanów PiS". Czy Nawrocki "ma cechy, by wygrać maraton"?

"Niepoważny casting" bez "frontmanów PiS". Czy Nawrocki "ma cechy, by wygrać maraton"?

Źródło:
TVN24

W niedzielę poznamy kandydata PiS na prezydenta. Zdaniem politologa dr Tomasza Słomki zapowiedź poparcia bezpartyjnego kandydata wskazuje na Karola Nawrockiego. - Nawrocki może wejść w swoistą legendę polityczną o swojej bezpartyjności - stwierdził. Dodał, że fakt jego małej rozpoznawalności może być z jednej strony słabością, a z drugiej atutem. - Można mu przypisać pewną nową narrację, nową historię - powiedział Słomka.

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Dylemat PiS. "Negatywny elektorat jest równie problematyczny, co nierozpoznawalność"

Źródło:
TVN24

- Mieszkam w stumetrowym domu, samotnie wychowuję dwoje dzieci. Dom podzielony jest na pół. Rodzice mają osobne liczniki. Oni płacą około dwieście złotych za prąd, a ja - mając fotowoltaikę - dwadzieścia tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl pani Agnieszka z Rudy Kozielskiej. - Jeden z największych rachunków, o którym mam wiedzę wyniósł 80 tysięcy złotych, a mówimy o zwykłych domach - komentuje Izabela Dąbrowska-Antoniak, koordynator do spraw negocjacji przy prezesie Urzędu Regulacji Energetyki.

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

"Mamy zwykły dom, piekarnik, lodówkę i czajnik, a dostajemy w tyłek"

Źródło:
tvn24.pl
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kolejnym celem ataku sił ukraińskich z użyciem pocisków ATACMS i Storm Shadow może być obwód rostowski w Rosji, miejsce dużej koncentracji wojsk rosyjskich, przerzucanych na front - pisze amerykański dziennik "Wall Street Journal". Jak dotąd Ukraińcy, według doniesień medialnych, użyli zachodnich pocisków do ataków w obwodach briańskim i kurskim.  

Ukraińcy mają zgodę na uderzenia w głąb Rosji. "WSJ": to może być kolejny cel

Ukraińcy mają zgodę na uderzenia w głąb Rosji. "WSJ": to może być kolejny cel

Źródło:
"Wall Street Journal", tvn24.pl

Kolejna w ciągu kilku dni fala intensywnych opadów deszczu spowodowała lokalne powodzie na północy Kalifornii. Zalanych jest wiele dróg, a na niektórych da się poruszać tylko łodziami. Jak opisuje część mieszkańców, woda powodziowa dotarła do ich domów tak szybko, że nie mieli czasu na ewakuację.

"To przyszło naprawdę szybko"

"To przyszło naprawdę szybko"

Źródło:
Reuters, CBS News, tvnmeteo.pl

Służby medyczne Portugalii wydały ostrzeżenie dotyczące komarów tygrysich, które przenoszą groźne zakaźne choroby tropikalne. W popularnych wśród turystów regionach wzrosła obecność tych owadów - poinformowały miejscowe media.

Komary tygrysie. Ostrzeżenie w popularnych wśród turystów regionach Portugalii

Komary tygrysie. Ostrzeżenie w popularnych wśród turystów regionach Portugalii

Źródło:
PAP, SIC Notícias, tvnmeteo.pl

W Nowym Jorku mieszka najwięcej miliarderów na świecie - aż 144. Około 30 procent najbogatszych osób na Ziemi to mieszkańcy zaledwie 15 miast.

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

To miasto ma największy odsetek miliarderów na metr kwadratowy

Źródło:
PAP

Szefowa sztabu generalnego kanadyjskiej armii generał Jennie Carignan skrytykowała publicznie kandydata na sekretarza obrony USA Pete'a Hegsetha, wysuniętego przez prezydenta elekta USA Donalda Trumpa. Ten jest zdania, że kobiety i mężczyźni nie powinni razem służyć w jednostkach frontowych.

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

"Po 39 latach służby nie mogę w to uwierzyć". Ostry komentarz pierwszej żołnierz Kanady

Źródło:
PAP

Kanadyjski rząd federalny przeprosił za zabicie w latach 50. i 60. XX wieku ponad tysiąca inuickich psów i zapowiedział wypłacenia 45 milionów dolarów odszkodowania. Oficjalne przeprosiny przedstawił w sobotę minister ds. relacji między Koroną a rdzennymi narodami Gary Anandasangaree.

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Kanada przeprasza za zabicie ponad tysiąca psów

Źródło:
PAP

W Kazachstanie pojawiły się plany, by cyrylicę zamienić na alfabet łaciński. - Pod rządami sowieckiego reżimu narzucono nam rosyjski alfabet i zakazano zmieniać choćby jedną literę, chociaż połowa z tych liter w ogóle nie pasuje do języka kazachskiego - tłumaczy profesor Jerden Każybek. Problem w tym, że językoznawcy nie mogą dojść do porozumienia i wypracować jednej, kanonicznej wersji nowego alfabetu, w której litery odpowiadałyby dźwiękom tamtejszego języka.

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Naród bez własnego alfabetu chce odczarować "język przeszłości"

Źródło:
PAP

Minister rolnictwa Czesław Siekierski przyjechał w niedzielę na rozmowy z rolnikami blokującymi przejście graniczne w Medyce. Zapewniał, że jego resort razem z ministerstwem rozwoju przygotowują negatywne stanowisko do umowy handlowej między UE a krajami Mercosur. Tłumaczył, co się stało ze spełnieniem postulatu o umorzeniu czwartej raty podatku rolnego. - Sytuacja się zmieniła - wyjaśniał.

Minister rolnictwa na przejściu w Medyce: sytuacja się zmieniła

Minister rolnictwa na przejściu w Medyce: sytuacja się zmieniła

Źródło:
PAP

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl

Urzędnicy z podkrakowskich Myślenic opiniowali wnioski fundacji, w której zarządzie zasiadała ich przełożona - wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli. Organizacja w ciągu niecałych trzech lat otrzymała kilkadziesiąt tysięcy złotych w miejskich dotacjach. W sprawie jest też wątek polityczny i przewrót przed wyborami.

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Miejskie dotacje dla fundacji urzędniczki, wnioski oceniali jej podwładni. Kontrola NIK

Źródło:
tvn24.pl

W niedzielę drogi mogą być śliskie po marznących opadach. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed gołoledzią na południu i południowym wschodzie Polski. Groźny ma być także silny wiatr.

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Niebezpieczna gołoledź na drogach. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Warszawy poszukują 9-letniej Zosi i jej 31-letniej mamy. Dziewczynkę ostatni raz widziano w mieszkaniu przy ulicy Maltańskiej w Warszawie. Ojciec ostatni kontakt z dzieckiem miał 10 listopada.

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Zaginięcie 9-latki i jej mamy. Policja prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl

Świeżość jest zawsze atutem w kampaniach i na to też może liczyć kandydat Prawa i Sprawiedliwości - powiedziała w "Faktach po Faktach" politolożka dr Anna Materska-Sosnowska. PiS ma ogłosić kandydata w niedzielę, ale pojawiają się już głosy, że może nim być prezes IPN Karol Nawrocki. Politolog dr hab. Sławomir Sowiński wskazywał, że niedocenienie wartości małej rozpoznawalności Nawrockiego, "to jest pierwszy krok, którego powinien dzisiaj wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego".

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

"Pierwszy krok, którego powinien wystrzegać się sztab Rafała Trzaskowskiego"

Źródło:
TVN24
Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Zagadka wyjaśniona po 24 latach. Już wiemy, kto zmarł pod Matragoną

Źródło:
tvn24.pl
Premium
Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Odkąd pamięta, towarzyszyła mu presja. "Bo tak skoczył, gdy miał 10 lat", "bo następca Małysza"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W sobotę 23 listopada w Hadze odbyła się kolejna edycja konferencji Poland 2.0 Summit. Zrzesza ona młodych Polaków z całego świata. To okazja do poszerzania wiedzy, nawiązania kontaktów i współpracy z polskimi przedsiębiorcami.

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Co jest prawdą, a co fake newsem? Wyzwanie dla mediów w zmieniającej się rzeczywistości

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o długo wyczekiwanej premierze filmu "Gladiator 2" Ridley'a Scotta, nowym gospodarzu Oscarów oraz przyszłorocznym line up'ie festiwalu Open'er.

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Powrót "Gladiatora", nowy gospodarz Oscarów i line up festiwalu Open'er. Co w świecie filmu i muzyki?

Źródło:
tvn24.pl