Sąd w Łodzi aresztował tymczasowo 23-latka podejrzanego o składanie przez internet propozycji seksualnych 11-latce. W zatrzymaniu mężczyzny pomogła była partnerka, która - wiedząc o jego zainteresowaniach - sama nawiązała z nim kontakt, podając się za 12-latkę. Jak informuje prokuratura, podejrzany w kontaktach z małoletnimi wykorzystywał między innymi telefon swojej babci. Grozi mu do dwóch lat więzienia.
23-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań 13 marca. Wcześniej doszło do tak zwanego obywatelskiego zatrzymania, w którym uczestniczyła była partnerka i zarazem matka jego dwumiesięcznego dziecka. 17-latka - jak informuje prokuratura - dokonała prowokacji, podając się za 12-latkę. Zrobiła to, bo wiedziała, że jej były partner nawiązał przez jeden z komunikatorów kontakt z 11-latką i składał jej propozycje o charakterze seksualnym. Podobnie było w tym przypadku.
Prokuratura: podejrzany wykorzystywał telefon swojej babci
- Na razie przedstawione zarzuty dotyczą marca 2023 roku. Obecnie trwają ekspertyzy zabezpieczonych telefonów, ponieważ śledczy chcą sprawdzić, czy nie dochodziło do kontaktów mężczyzny z innymi małoletnimi. W kontaktach z małoletnimi 23-latek wykorzystywał telefony komórkowe - swój i babci - przekazał rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania. Podczas przesłuchania 23-latek przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów, nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania. Mężczyźnie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24