Pół miliona złotych schowanych w niewielkiej, ciemnej torbie przekazał mieszkaniec łódzkiego Śródmieścia w ręce oszusta. Ofiara przestępstwa była przekonana, że pomaga policji i prokuraturze rozbić grupę przestępczą. Kilka miesięcy po zdarzeniu, które nagrały kamery, policja zatrzymała 21-letnią kobietę i jej o rok młodszego partnera.
Sprawa rozpoczęła się we wrześniu 2023 roku, kiedy do jednego z mieszkańców Łodzi, który właśnie wrócił ze Stanów Zjednoczonych, zadzwonił telefon. Dzwoniący najpierw podawał się za policjanta, a potem za prowadzącego śledztwo prokuratora. Łodzianin usłyszał, że organy ścigania namierzają właśnie członków zorganizowanej grupy przestępczej i w tej sprawie policja potrzebuje jego pomocy.
- Dla uwiarygodnienia sprawcy wskazali pokrzywdzonemu rzeczywisty numer Prokuratora Rejonowego Łódź-Śródmieście w Łodzi. Opowiedziana historia była dla poszkodowanego niezwykle wiarygodna - relacjonuje podkom. Adam Dembiński.
Mężczyzna - co widać na nagraniach udostępnionych przez policję - przekazał oszustowi torbę, w której miało być pół miliona złotych.
- Finał tej historii jest taki jak innych tym podobnych. "Policjantem" oraz "prokuratorem" okazał się oszust, a pieniądze zniknęły. Wtedy pokrzywdzony zgłosił ten fakt na policję - opowiada podkom. Dembiński.
Zatrzymani
Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej przekazuje, że podjęte przez policję i prokuraturę działania przyniosły efekt.
- W wyniku podjętych czynności policjanci wytypowali dwie osoby, które mogły mieć związek ze zdarzeniem. Ustalono, iż 20-letni mężczyzna przebywa w areszcie śledczym w związku z innymi przestępstwami - opowiada prokurator.
Dodaje, że 15 kwietnia zatrzymana została jego 21-letnia partnerka.
- Oboje usłyszeli zarzuty dotyczące wyłudzenia metodą na policjanta i prokuratora. Po przesłuchaniu prokurator wystąpił z wnioskiem o ich tymczasowe aresztowanie. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 10, mężczyźnie zaś z uwagi na to, że działał w warunkach recydywy, do lat 15 - przekazuje Krzysztof Kopania.
Śledztwo w tej sprawie ma charakter rozwojowy.
- Wszystko wskazuje na to, że w procederze uczestniczyły jeszcze inne osoby, tym samym prawdopodobne jest, że dojdzie do poszerzenia zarzutów - kończy prokurator.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Łodzi