Świadkowie bali się, że zasłabł za kierownicą. A on po prostu usnął na środku drogi

Za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do dwóch lat więzienia
Mężczyzna został zatrzymany w sobotę
Źródło: TVN24 Łódź

Jechał "wężykiem" na drodze z Kłodawy do Łęczycy (woj. łódzkie). W pewnym momencie 49-letni kierowca zatrzymał się na drodze. Świadkowie zaalarmowali służby, że mężczyzna mógł zasłabnąć. Okazało się jednak, że kierowca usnął za kółkiem, bo był pijany - miał w organizmie trzy promile alkoholu. 

Samochód osobowy na kutnowskich tablicach rejestracyjnych zwrócił uwagę jednego z kierowców jadących z naprzeciwka. 

- Kierowca zaobserwował, że auto jedzie "wężykiem". W pewnym momencie pojazd zatrzymał się na drodze - na przeciwległym pasie ruchu - opowiada Mariusz Kowalski z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.

Kierowca jechał na drodze z Kłodawy do Łęczycy
Źródło: Google Maps

To nie było zasłabnięcie

Świadek wysiadł z samochodu i zobaczył, że kierowca drugiego auta oparł głowę o kierownicę. Auto było zamknięte od środka. Mężczyzna wewnątrz pojazdu nie odpowiadał na wezwania.

- Świadek obawiał się, że kierowca zasłabł. Kiedy w końcu udało mu się otworzyć drzwi zorientował się, że oparty o kierownicę mężczyzna jest pijany. Dlatego na miejsce wezwana została policja - opowiada Mariusz Kowalski.

Z przeprowadzonego przez funkcjonariuszy badania wynikło, że w organizmie 49-latka było blisko trzy promile alkoholu. 

- Za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu nawet do 2 lat więzienia, wysoka grzywna oraz zakaz prowadzenia pojazdów - kończy rzecznik łęczyckiej komendy.

Czytaj także: