W ciężkim stanie jest dwuletnia dziewczynka, która w poniedziałek po południu wpadła do szamba w Głownie (woj. łódzkie). W momencie kiedy doszło do nieszczęśliwego wypadku, była pod opieką babci. Dziecko przetransportowano do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Sprawę wyjaśnia prokuratura.
Rzeczniczka zgierskiej policji komisarz Magdalena Nowacka przekazała, że dwulatka wraz z dwojgiem starszego rodzeństwa znajdowała się pod opieką babci. - W pewnym momencie straciła z oczu najmłodszą dziewczynkę. Dziecko wpadło do zbiornika na nieczystości - mówi komisarz Nowacka.
Na miejsce wezwano pomoc. Dziewczynka została przetransportowana śmigłowcem do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.
- Dziewczynka jest w ciężkim stanie, przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej - przekazuje Adam Czerwiński, rzecznik szpitala.
Prokuratura: nieszczęśliwy wypadek
Okoliczności wypadku bada prokuratura.
- Mamy do czynienia z tragedią rodzinną, z nieszczęśliwym wypadkiem. Tak czy inaczej musimy dokładnie zbadać okoliczności zdarzenia. Dopiero potem będziemy podejmować decyzje dotyczące ewentualnej odpowiedzialności karnej - przekazuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury okręgowej.
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Straż pożarna w Zgierzu