Do dwóch lat pozbawienia wolności, utrata prawa jazdy na 15 lat i wysoka grzywna może grozić 28-latkowi, który jadąc samochodem pod wpływem alkoholu, wpadł do przydrożnego rowu i dachował. O losie mężczyzny zdecyduje sąd.
Do zdarzenia doszło 6 grudnia około godziny 15.20 na drodze wojewódzkiej 713 w miejscowości Gawrony w powiecie opoczyńskim (woj. łódzkie). Policjanci otrzymali informację o samochodzie osobowym, który dachował.
Wypadł z drogi i dachował. Był pijany
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 28-letni kierowca opla, nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych, zjechał do rowu i dachował. Na szczęście mężczyzna podróżował sam. W wyniku zdarzenia doznał urazu głowy i został przewieziony przez zespół ratowników medycznych do szpitala - opisuje asp.szt. Barbara Stępień z policji w Opocznie.
I dodaje: - Kierowca został poddany badaniu stanu trzeźwości. Okazało się, że ma prawie 1,7 promila alkoholu w organizmie. Za spowodowanie kolizji drogowej 28-latek został ukarany mandatem karnym w wysokości 2500 złotych. Natomiast za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, które jest przestępstwem, mężczyzna odpowie przed sądem.
Mężczyźnie grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. Dodatkowo 28-latek może stracić prawo jazdy nawet na okres 15 lat i zostać ukarany grzywną od pięciu do 60 tysięcy złotych, która jest przekazywana na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja w Opocznie