Firma budująca drogi wokół dworca Łódź Fabryczna nie pozostawia wątpliwości - prace nie zakończą się w terminie. W dokumentach, do których dotarliśmy firma podkreśla, że bez zmian w umowie ukończenie inwestycji może być niemożliwe. Miasto wciąż nie widzi problemu, mimo, że opóźnienia są coraz większe a europejska dotacja staje pod znakiem zapytania.
Historia problemów związanych z budową dworca fabrycznego w Łodzi jest już na tyle długa, że trudno się w niej nie pogubić. W 2013 roku największym zmartwieniem inwestora było podwodne jezioro, wykryte podczas budowy tunelu kolejowego, którym pociągi miały dojeżdżać na nowe perony w sercu miasta.
Kiedy problem udało się rozwiązać (zmieniono projekt tak, żeby pociągi jechały nad wodą), pojawił się inny, nie mniej palący. Tym razem dotyczy on infrastruktury wokół dworca. Dwie nowe ulice - Nowotargowa i Nowowęglowa przebiegają przez teren prywatnej firmy, na który nie może wejść wykonawca inwestycji. Mimo dwóch lat starań w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Redakcja tvn24.pl dotarła do dokumentu, w którym wykonawca przedstawia sprawę jasno: prac na pewno nie uda się ukończyć w terminie a bez zawarcia stosownych aneksów do umów (zamiany terminu ukończenia prac i pokrycia przez zamawiającego kosztów za opóźnienia), realizacja kontraktu nie będzie możliwa.
Pismo datowane jest na 11 grudnia 2014 roku, podpisali się pod nim członkowie zarządu wykonawcy inwestycji, firmy Torpol: Krzysztof Miler (dyrektor ds. produkcji) oraz Michał Ulatowski(dyrektor finansowy). Adresatem pisma jest inżynier projektu i przedstawiciele PKP PLK (który jest jednym z zamawiających budowę dworca Łódź Fabryczna).
Czas ucieka, dotacja też
Sytuacja jest o tyle poważna, że opóźnienia dotyczące wybudowania ulic wokół dworca stawiają pod znakiem zapytania dotację europejską, która miała zostać przyznana na realizację inwestycji. A ta nie jest mała, bo do budżetu miasta Łodzi (która finansuje ten element inwestycji) ma trafić 241 mln złotych. Łączny koszt powstania dróg to ponad 400 mln zł.
Żeby dotacja została przyznana, prace muszą zostać zakończone i rozliczone do końca tego roku. A na razie do tego jest daleko, bo jeszcze nawet nie ruszyły. Warto dodać, że drogi znajdujące się na terenie prywatnej firmy to prawie 20 proc. całej inwestycji finansowanej przez miasto. Według pierwotnego harmonogramu budowa drogi powinna ruszyć latem 2014 roku. Teoretycznie wykonawca miał mieć ponad rok na ukończenie prac. Z każdą chwilą ma go jednak coraz mniej.
- Kiedy zaczniemy tam prace? Trudno mi powiedzieć, to nie jest pytanie do nas - ucina w rozmowie z tvn24.pl Katarzyna Rumowska, rzeczniczka wykonawcy inwestycji.
Krusząca się pewność
O tym, że wykonawca alarmował, że może mieć problemy z ukończeniem prac w terminie informowaliśmy na tvn24.pl już we wrześniu. Publikowaliśmy wtedy pismo, w którym firma odpowiedzialna za realizację inwestycji wniosła o wprowadzenie aneksu dotyczącego terminu zakończenia prac.
Reakcja urzędników była spokojna. Grzegorz Nita, dyrektor Zarządu Dróg i Transportu (podmiotu, który z ramienia miasta zamówił wykonanie ulicy) podkreślał, że wykonawca ma narzucony termin i musi go dotrzymać.
Urzędnicy przesłali nam też rozpiskę, w której podawali, jak zamierzają poradzić sobie z problemem braku dostępu na teren budowy. Wynikało z niej m.in. że wniosek o wydanie zezwolenia na wejście na teren prywatnej firmy (wniosek ZRiD - czytaj więcej po prawej stronie) miał zostać złożony do grudnia minionego roku. Nie udało się tego zrobić do dziś. Za przygotowanie wniosku ZRiD odpowiada - zgodnie z obowiązującymi procedurami - wykonawca inwestycji (czyli firma Torpol, wnosząca o przesunięcie terminu).
Opóźnienie nie martwi na razie urzędników. W dalszym ciągu wierzą, że prace zostaną zakończone do końca września.
- Tak jest w umowie i tego będziemy się trzymać. Roszczenia wykonawcy dotyczące zmiany terminu ukończenia prac zostały odrzucone już wcześniej przez inżyniera kontraktu - mówi Nita i zaznacza, że dotacja unijna nie jest zagrożona.
- Nie była, nie jest i nie będzie. Proszę nie straszyć ludzi - mówi nam urzędnik.
Prace od połowy kwietnia?
Przedstawiciele magistratu, w przesłanej do nas pocztą elektroniczną wiadomości informują, że wykonawca ma czas na złożenie kompletnego wniosku ZRiD do końca stycznia. Dlaczego więc jeszcze we wrześniu informowali nas, że dokumenty będą złożone do grudnia?
- Podawane przez nas informacje były podawane na podstawie deklaracji wykonawcy, który po prostu nie wyrobił się w czasie - tłumaczy Grzegorz Nita.
Dlaczego Torpol "nie wyrobił się"? Pytana o to przez nas firma odmówiła komentarza. Firma złożyła za to nową obietnicę: łódzkim urzędnikom mieli przekazać, że wniosek będzie gotowy "na dniach".
- Jeżeli tak się stanie, to prace na terenie prywatnej firmy będą mogły ruszyć w połowie kwietnia - tłumaczy Marcin Masłowski z łódzkiego magistratu.
Spór o ziemię
Wykonawca dróg wokół dworca podkreśla, że to zamawiający (czyli łódzcy urzędnicy) odpowiadają za problemy z powstaniem ulic. Dlaczego?
Jedna z budowanych wokół dworca dróg, ulica Nowotargowa ma według planów przebiegać przez teren należący do prywatnej firmy - Enkev Polska S.A.
Gmina chciała wykupić ten teren oferując 22 mln zł, ale firma się na to nie zgodziła. Ponieważ Enkev to spółka holenderska, spór musiał rozstrzygnąć Europejski Trybunał Arbitrażowy, który w kwietniu 2014 wydał korzystny dla miasta wyrok.
Na tej podstawie (w maju) władze Łodzi poinformowały, że wydały zezwolenie na realizację inwestycji drogowej dotyczącej ulic: Nowotargowej, Nowowęglowej i rozbudowy części ul. Wierzbowej. Firma odwołała się jednak od tej decyzji do wojewody łódzkiego, który w lipcu uchylił zezwolenie na realizację inwestycji.
Przedstawiciele wojewody stwierdzili m.in., że mapy, które były załącznikami do zezwolenia zostały wykonane nieprawidłowo, nieprawidłowa jest numeracja działek objętych inwestycją, a także brak było podpisu konserwatora zabytków. Wykonawca formalnie stracił więc możliwość prowadzenia pracy na terenie należącym do firmy Enkev.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/kv / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź