Czternastoletnia dziewczyna zmarła po skomplikowanej operacji kręgosłupa w łódzkim Centrum Zdrowia Matki Polki. Dyrekcja placówki o dramacie zawiadomiła prokuraturę, a ta wszczęła śledztwo. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną śmierci nastolatki. Wiadomo jedynie, że jeszcze podczas operacji doszło do nagłego spadku ciśnienia jej krwi.
Nastolatka zmarła w ubiegłym tygodniu, ale dopiero dzisiaj o sprawie poinformowała łódzka prokuratura.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci pacjentki. Zabezpieczyliśmy już w tej sprawie dokumentację medyczną – informuje Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Śledczy rozpoczęli też przesłuchiwanie świadków. Prokurator Kopania podkreśla, że kluczowe dla sprawy jest wyjaśnienie, co spowodowało śmierć nastolatki. Wyniki sekcji zwłok nie dały jednoznacznej odpowiedzi na kluczowe pytanie – dlaczego dziewczyna zmarła.
- Konieczne jest przeprowadzenie szczegółowych badań, zwłaszcza histopatologicznych – wyjaśnia prokurator.
Kopania dodaje, że śledczy zlecą Instytutowi Ekspertyz Sądowych w Krakowie przeprowadzenie badań toksykologicznych.
Dramat na stole operacyjnym
Nastoletnia pacjentka trafiła na stół operacyjny w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi we wtorek, 14 kwietnia.
- To była planowa operacja, do której pacjentka była przygotowywana na oddziale, na który trafiła tydzień wcześniej – tłumaczy prokurator.
Według jego relacji operacja była długa i skomplikowana. Po trzech godzinach na stole operacyjnym pacjentce podano krew. Wtedy rozpoczął się dramat.
- Nastąpił gwałtowny spadek ciśnienia. Z sali operacyjnej 14-latka została przewieziona na OIOM – dodaje Kopania.
Rozpoczęła się walka o życie nastolatki. Pacjentka była reanimowana, ale ostatecznie lekarze stwierdzili zgon.
Szpital nie komentuje
Łódzki szpital nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Dyrekcja tłumaczy, że sprawę wyjaśnia prokuratura i placówka nie ma nic w tej sprawie do powiedzenia.
Śledczy z kolei zaznaczają, że dopiero jednoznaczne stwierdzenie przyczyny zgonu pozwoli na wyciąganie wniosków, czy i kto mógł popełnić błąd, który przyczynił się do dramatu.
- Na razie nie możemy mówić o błędach w działaniu służb medycznych – zaznacza prokurator.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż/i / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: tvn24