To miała być okazja. Luksusowe auto sprowadzane z Niemiec - w dobrym stanie i niezłej cenie. Była to jednak pułapka zastawiona przez pięciu mężczyzn, którzy oszukali łącznie 23 osoby. Zdaniem prokuratury, oszuści zarobili w ten sposób 1,8 mln złotych. Akt oskarżenia w ich sprawie trafił do sądu.
Oskarżeni działali od października 2014 do kwietnia 2015 roku.
Mężczyźni umieszczali na jednym z portali internetowych ogłoszenia sprzedaży samochodów osobowych wysokiej klasy, które można było nabyć za pośrednictwem firm, założonych na dane czterech z nich w Łodzi, Wrocławiu, Jarocinie.
Potencjalni klienci mogli poznać szczegóły techniczne pojazdów i zobaczyć ich zdjęcia. Ceny były atrakcyjne, więc chętnych nie brakowało. Po rzekomo sprowadzane z Niemiec samochody zgłaszali się chętni z całej Polski.
Warunkiem nabycia auta było wpłacenie 1/10 jego wartości na konto firmy, która (według zapewnień) miała zajmować się sprowadzeniem pojazdu zza granicy.
Znikające pieniądze
Jak informują śledczy, klienci tak bardzo uwierzyli w uczciwość "sprzedawców", że często przelewali z góry całe kwoty na zakup samochodu.
- Transakcje nie dochodziły do skutku. Wyłudzane pieniądze były zazwyczaj transferowane na rachunek jednego z oskarżonych, a następnie wypłacane - tłumaczy Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury.
Oskarżeni mieli "grać na czas" ze swoimi "klientami". Tłumaczyli, że pojawiły się "nieoczekiwane problemy" z przewiezieniem samochodu przez granicę.
Nie brakowało też osób, które chciały osobiście przyjechać po upatrzony wcześniej samochód. Wtedy oskarżeni o oszustwo umawiali się z nimi w niemieckich komisach.
- Dwaj mężczyźni przedstawiający się jako właściciele firm z Polski, prezentowali im pojazdy, a po uzyskaniu uprzednio umówionej kwoty pieniędzy od pokrzywdzonych, oddalali się - wyjaśnia Kopania.
Dopiero potem okazywało się, że samochody faktycznie są przeznaczone do sprzedaży, ale bezpośrednio w komisie, który nie współpracował z żadną polską firmą.
Zorganizowany gang
W lutym i kwietniu minionego roku policja zatrzymała pięciu mężczyzn od 27 do 39 lat, które miały uczestniczyć w procederze. Śledczy uznali, że czterech brało udział w zorganizowanej grupie przestępczej i zawnioskowali o ich aresztowanie. Sąd przychylił się do tego wniosku. Wszyscy byli wcześniej karani, przy czym, jeden z nich (33 – latek) działał w warunkach recydywy.
Piąty z przestępców usłyszał zarzut oszustwa; obecnie przebywa na wolności.
Akt oskarżenia został wysłany do sądu.
- Objęto w nim łącznie 23 oszukańcze transakcje na kwotę łączną blisko 1,8 mln zł - dodaje Kopania.
Oskarżonym mężczyznom grozi do 15 lat więzienia.
Prokuratura informuje, że wciąż trwa poszukiwanie dwóch osób, które miały kierować gangiem.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: bż/gp / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock