Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad szuka firmy, która dokończy budowę odcinków A1 i A4. Ten pierwszy, od Strykowa do Tuszyna ma pełnić funkcję obwodnicy Łodzi. Inwestycja miała być skończona w październiku, ale już teraz wiadomo, że A1 będzie gotowa najwcześniej za rok.
W miniony wtorek GDDKiA i Polimex-Mostostal odpowiedzialny za budowę odcinków A1 i A4 poinformowały o zakończeniu współpracy. Wciąż nie jest jasne, z czyjej inicjatywy doszło do zerwania kontraktu (GDDKiA i wykonawca podają sprzeczne komunikaty). Pewne jest to, że wtorkowa wiadomość o przerwaniu prac przez Polimex-Mostostal jest złą wiadomością dla kierowców.
- To na pewno duże rozczarowanie. Liczyliśmy, że jeszcze w tym roku uda nam się przesunąć ruch tranzytowy z miasta na autostradę A1. W Łodzi realizujemy dużo inwestycji drogowych i problemy na budowie A1 na pewno nie ułatwią życia kierowcom w mieście - mówi Wojciech Kubik z Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Zdenerwowani kierowcy
Zamieszanie na budowie A1 martwi nie tylko łódzkich kierowców. Powstający odcinek miał połączyć węzeł autostradowy w Strykowie (gdzie krzyżuje się autostrada A1 do Gdańska i A2 z Warszawy do granicy z Niemcami) z budowaną trasą S8, którą będzie można pojechać w kierunku Wrocławia.
- Możemy powiedzieć, że Łódź jest jednym z najważniejszych punktów na mapie komunikacyjnej kraju. Wszystkie problemy w tym miejscu w naturalny sposób mają oddźwięk ogólnopolski - tłumaczy Maciej Zalewski z GDDKiA w Łodzi.
Szukanie wykonawcy
Po zejściu z budowy Polimexu-Mostostalu, generalna dyrekcja podjęła decyzję o "szybkim rozpoczęciu procedury wyszukania nowego wykonawcy odcinków". Wiadomo jednak, że ten proces może potrwać. Oficjalnie GDDKiA nie chce mówić o tym, kiedy prace mogą ponownie ruszyć na odcinkach budowanych przez Polimex-Mostostal.
Podczas nieoficjalnych rozmów z pracownicy GDDKiA przyznają, że celem będzie wyłonienie następcy dotychczasowego wykonawcy jeszcze w tym roku. Sukcesem ma być wyłonienie firmy jeszcze przed wakacjami. Dzięki temu, udałoby się ruszyć z pracami jeszcze w tym roku.
GDDKiA nieoficjalnie informuje, że przed rozpisaniem nowego kontraktu, musi zostać przeprowadzona inwentaryzacja budowy. Zamawiający (GDDKiA) razem z dotychczasowym wykonawcą muszą ustalić, co udało się zbudować i jakie prace muszą zostać skończone przez nową firmę. Ponieważ odcinek od Strykowa do Tuszyna to ponad 40 km terenu budowy, inwentaryzacja również może pochłonąć dużo czasu.
Spór i zerwany kontrakt
O tym, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zakończyła współpracę z wykonawcą A1 od Strykowa do Tuszyna i A4 od Rzeszowa do Jarosławia poinformowała we wtorek Polska Agencja Prasowa.
Decyzja ta miała być spowodowana "dużymi opóźnieniami" na powstających odcinkach.
W reakcji Polimex-Mostostal poinformował w oficjalnym oświadczeniu, że budowy faktycznie nie skończy, ale też, że to jej własna decyzja. To firma miała bowiem odstąpić od inwestycji, bo zamawiający (GDDKiA - red.) miał odrzucił "uzasadnione roszczenia konsorcjów", zalegał z wypłatą wynagrodzenia za pracę i nie zabezpieczył zapłaty za wykonane roboty budowlane.
Zakończenie robót na A1 od Strykowa do Tuszyna planowano początkowo na drugą połowę 2013 roku, ale budowa opóźniła się o 10 miesięcy w związku z koniecznością wprowadzenia zmian do założeń projektowych. Polimex-Mostostal miał wybudować tę drogę za 1,158 mld zł.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: bż / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź