Znany spiker telewizyjny Jan Suzin nie żyje. Zmarł w nocy z soboty na niedzielę po długiej i ciężkiej chorobie w szpitalu w Warszawie. Miał 82 lata. Jego głos rozpoznawali wszyscy Polacy. Był jednym z dwóch pierwszych lektorów TVP i wystąpił w pierwszym emitowanym programie telewizyjnym. - Był fantastycznym człowiekiem pod każdym względem - wspomina kolegę po fachu Bogumiła Wander, spikerka i prezenterka Telewizji Polskiej.
Według dziennikarki, Suzina spośród innych prezenterów wyróżniała aparycja, a także "wspaniały tembr głosu". - Jego wygląd i głos bardzo się rzucały (w oczy) - przyznała Wander.
Spiker i lektor
Jan Suzin pracę w Telewizji Polskiej rozpoczął w połowie lat 50. XX wieku, a zakończył 26 listopada 1996 roku. Był jednym z dwóch pierwszych (obok Eugeniusza Pacha) lektorów TVP. Wystąpił w pierwszym wyemitowanym programie.
Z wykształcenia architekt - ukończył Politechnikę Warszawską, należał do zespołu projektującego warszawską MDM - przez niemal całe życie zawodowe był związany z TVP. Pracę w telewizji rozpoczął w roku 1955, odszedł z niej w 1996 roku. Suzin był prezenterem telewizyjnym, jednym z dwóch spikerów - obok Eugeniusza Pacha - którzy występowali w pierwszych programach polskiej telewizji nadawanych z Doświadczalnego Ośrodka Telewizyjnego w Warszawie przy ul. Ratuszowej.
Najczęściej grał samego siebie
Telewidzowie zapamiętali go przede wszystkim jako prezentera, konferansjera, obdarzonego głębokim głosem lektora programów popularnonaukowych (np. "Sonda") i filmów fabularnych, zwłaszcza westernów. Przez lata był prezenterem Dziennika Telewizyjnego. Wielokrotnie składał noworoczne życzenia telewidzom, zwykle razem ze spikerką Edytą Wojtczak.
W 1992 r. został laureatem przyznanej wtedy po raz pierwszy przez Polską Akademię telewizyjną nagrody Super Wiktora. Wystąpił w kilku komediach i serialach ("Brunet wieczorową porą", "Nie lubię poniedziałku", "Samochodzik i templariusze", "Tulipan"), najczęściej grając samego siebie.
Już na emeryturze w nielicznych wypowiedziach dla mediów ubolewał nad kondycją współczesnej telewizji i wszechobecnymi reklamami. W domu nie miał telewizora.
Źródło: press.pl, TVN24