Pominięta Lady Gaga, nagrodzona "banalna biografia" i inne zaskoczenia Złotych Globów

[object Object]
Brak Złotego Globu dla Lady Gagi to jedno z największych zaskoczeńImperial-Cinepix
wideo 2/5

Byliśmy zdziwieni już brakiem "Zimnej wojny" wśród filmów nominowanych, ale ostateczny werdykt w sprawie Złotych Globów mógł wprawić w osłupienie. Typy krytyków i bukmacherów runęły z hukiem. Najlepszym filmem dramatycznym wybrano ugrzecznioną opowieść o wokaliście grupy Queen. Pewniaków w aktorskich kategoriach - Lady Gagę i Bradleya Coopera za role w filmie "Narodziny gwiazdy" - też pominięto. Gdyby nie nagrody dla świetnego "Green Book" i genialnej "Romy", można by zapytać: co tu jest grane? - pisze recenzentka tvn24.pl Justyna Kobus.

Złote Globy od lat walczą o autonomię i od zawsze funkcjonują w cieniu Oscarów. Gdy więc patrzę na tegoroczne, zaskakujące werdykty, przychodzi mi do głowy, że być może członkowie Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej (Hollywood Foreign Press Association – HFPA), dokonali niezrozumiałych wyborów, by zapewnić sobie PR na wielka skalę.

W głównej kategorii - film dramatyczny - wygrał obraz, który prasa w Ameryce zmiażdżyła. Nawet widzowie "Bohemian Rhapsody" i fani zespołu Queen nie byli wyrozumiali, skoro na najbardziej miarodajnym portalu oceniającym - Rotten Tomatoes - film wśród zarejestrowanych użytkowników zebrał po premierze 55 procent ocen przychylnych (w poniedziałek, po ogłoszeniu werdyktu, było to 62 procent). To mało jak na tego kalibru przedsięwzięcie i bohatera - Freddiego Mercury'ego - otaczanego kultem.

W pierwszych komentarzach wyrażane jest też zdziwienie brakiem nagrody aktorskiej dla Lady Gagi, uchodzącej za absolutnego pewniaka. Podobnie mówiono o grającym również w "Narodzinach gwiazdy" Bradleyu Cooperze, choć w tym przypadku niektórzy typowali jako zwycięzcę Ramiego Malka za "wielką rolę w złym filmie". Okazało się, że trafnie, bo Malek został ostatecznie uhonorowany za kreację w "Bohemian Rhapsody".

Dobra wiadomość jest taka, że seria dziwnych werdyktów ominęła najmocniejszy tytuł minionego roku, czyli "Romę" Alfonso Cuarona. Film nie tylko zdobył nagrodę dla najlepszego obrazu nieanglojęzycznego, ale również jego twórcę wybrano najlepszym reżyserem, co dotąd nie udało się artyście nieanglojęzycznemu. Zwiększa to szanse na więcej niż jednego Oscara dla meksykańskiego filmowca, a nawet pozwala wierzyć, że odmłodzona i znacznie bardziej różnorodna Akademia pójdzie jeszcze dalej i uhonoruje go również nagrodą za najlepszy film roku.

Dla tej dotąd konserwatywnej instytucji byłaby to rewolucja.

Alfonso Cuaron z dwoma Globami za "Romę"PAP/EPA

Werdykty z kosmosu

"Banalna, śmiesznie skonstruowana biografia Freddiego Mercury'ego, przedsięwzięcie, które powinno być równie odważne i ekstrawagancko teatralne jak jego życie, do tego zniekształcona i niewybaczalnie konwencjonalna" - pisze "The Washington Post" o filmie "Bohemian Rhapsody". "Film jest tak zły, że staje się wręcz zabawny jako ćwiczenie z kiczu, (...) wymyka się wymaganiom dobrego smaku, a nawet artystycznej uczciwości" - to z kolei brytyjski "The Guardian", który daje mu słabiutkie dwie gwiazdki. "To ma być biografia człowieka, który odpowiedział na diagnozę AIDS utworami takimi jak 'Who Wants To Live Forever?' i 'The Show Must Go On" - pyta, nie kryjąc rozczarowania, "The Hollywood Reporter".

Twórcy mieli w ręku materiał na wielkie, przejmujące kino, pełne wzlotów i upadków bohatera: od jego przyjazdu do Europy z Zanzibaru, poprzez poczucie wyalienowania i kłopoty z własną seksualnością, po wielki sukces artystyczny i dramatyczny koniec. Tymczasem na ekranie oglądamy płytką, lukrowaną opowieść, pełną przekłamań, poczynionych zresztą pod naciskiem członków zespołu Queen.

Rami Malek i Julia Roberts pozują wspólnie do zdjęciaPAP/EPA

Zamiast portretu genialnego artysty, niekryjącego swego hedonizmu, otrzymujemy hagiograficzny obrazek, co budzi tym większą irytację, że życiorys Freddiego jest powszechnie znany. Chwilami ta irytacja przechodzi w niesmak - choćby wówczas, gdy reżyser (oskarżany o molestowanie Bryan Singer, zamieniony w końcówce realizacji filmu przez Dextera Fletchera) potworne zmagania swego bohatera z AIDS pokazuje niczym mało dokuczliwe przeziębienie.

Film ratuje wychodzący ze skóry charyzmatyczny Malek, który nie tylko świetnie podpatrzył gesty, mimikę, sposób poruszania się i mówienia muzyka, ale tchnął też w rolę element magii, przysłaniając wszystkie niedoróbki fabuły. Wielka szkoda, że mając takiego aktora i tak przejmujący życiorys, twórcy nie umieli go wykorzystać. Dzięki grze Malka broni się w filmie Mercury-artysta. Do Mercury'ego-człowieka nie zbliżamy się jednak choćby na krok.

Wszystkie cztery pozostałe nominowane filmy - nade wszystko świetne "Czarne bractwo" Spike'a Lee i "Narodziny gwiazdy" Coopera - przewyższają nieudaną opowieść Singera. Moim zdaniem bardzo skrzywdzono ich twórców.

Niewiele mniejszym zaskoczeniem było dla mnie uhonorowanie nie Lady Gagi, lecz Glenn Close, o której wiemy wszyscy, że jest wielką aktorką i dawno już powinna mieć na koncie Oscara (była sześciokrotnie nominowana).

Tyle tylko, że w filmie "Żona", za który ją nagrodzono, nie bardzo miała okazję pokazać, na co ją stać. Sama Close nie ukrywała zdumienia i - jakby nie wierząc werdyktowi - długo nie ruszała się z krzesła. Dopiero owacje publiczności pomogły jej dotrzeć na scenę.

Nawet nagroda za najlepszą muzykę, którą przyznano "Pierwszemu człowiekowi" - opowieści o Neilu Armstrongu - robiła wrażenie, jakby spadła z kosmosu. Ten film ma sporo walorów, ale muzyka jest chyba ostatnim i konia z rzędem temu, kto zwrócił na nią uwagę podczas seansu.

Dziwne, niezrozumiałe werdykty, które mam nadzieję nie powtórzą się w przypadku Oscarów.

Ekipa "Green Book"-pierwszy z prawej stoi Mahershala Ali PAP/EPA

Główny zwycięzca: "Green Book"

Powody do zadowolenia z 76. edycji Złotych Globów mogą mieć twórcy nieznanego jeszcze polskim widzom, poruszającego obrazu o męskiej przyjaźni w dobie rasizmu - "Green Book", w reżyserii Petera Farrelly'ego. Zgarnęli najwięcej, bo trzy statuetki. To opowieść o wybitnym afroamerykańskim muzyku, który jako szofera zatrudnia ochroniarza z nocnego klubu i razem jadą w trasę koncertową. Grający wirtuoza Mahershala Ali odebrał Złoty Glob za rolę drugoplanową, ponadto film nagrodzono za scenariusz i w kategorii najlepszy film komediowy.

Wydaje się, że będzie jednym z liczących się pretendentów do Oscarów w głównych kategoriach. Jedyne, co zdumiewa, to fakt, że przydzielono go do kategorii "komedia lub musical", podczas gdy to refleksyjne kino drogi nie jest ani jednym, ani drugim.

Niespodzianki nie było w przypadku nagrody dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej w komedii. Nagrodzono typowaną na laureatkę, świetną Olivię Colman w "Faworycie" zdolnego Greka Yorgosa Lanthimosa, który nareszcie trafił do Hollywood. Ta niezwykła opowieść, osadzona w XVIII wieku na dworze brytyjskiej królowej Anny, to historia rywalizacji o jej względy dwóch młodych kobiet (Emma Stone i Rachel Weisz). Obie aktorki również miały nominację do Globów. Film na pewno powalczy w głównych kategoriach o Oscary, a Colman uważana jest za najważniejszą obok Lady Gagi faworytkę do złotej statuetki.

"Narodziny gwiazdy" z pięcioma nominacjami okazały się największym przegranym tej gali i z pewnością filmem najbardziej skrzywdzonym. Twórcy musieli zadowolić się Globem za piosenkę "Shallow".

Również zakwalifikowany jako komedia, wyróżniony sześcioma nominacjami "Vice" - opowieść o Dicku Cheneyu, w którego wcielił się "kameleon" Christian Bale (przytył do roli niemal 30 kg, ale na gali stawił się już w ponownie szczupłym wydaniu), cieszył się z jednej statuetki. Odebrał ją właśnie niezapomniany odtwórca roli Batmana czy tytułowego "Fightera", za którego dostał Oscara.

Znając upodobania akademików i ich sympatię do fizycznych przeobrażeń, należy się spodziewać, że właśnie stoi przed szansą zdobycia drugiego.

Olivia Colman ze Złotym Globem za rolę w "Faworycie"PAP/EPA

Gala inna niż wszystkie

Złote Globy od lat uchodziły za rodzaj papierka lakmusowego dla filmów i ich twórców, skutecznie sprawdzającego się przed Oscarami. Wydaje się, że po raz pierwszy tym razem niekoniecznie tak się stanie. Może właśnie o to chodziło przyznającym Globy dziennikarzom?

Z pewnością w najbliższych dniach amerykańskie media spróbują rozszyfrować ich intencje i podzielą się tą wiedzą z odbiorcami. Bo trudno uwierzyć, że będące gigantycznym sukcesem kasowym, zbierające przy tym świetne recenzje, typowane do grona faworytów "Narodziny gwiazdy" swoje oscarowe laury miałoby ograniczyć do statuetki za piosenkę. Nie sposób też podejrzewać akademików o to, że mając do wyboru filmy artystycznie spełnione, wzorem członków HFPA przyznają główną nagrodę pełnemu manieryzmu i przekłamanemu widowisku.

Dla nas najważniejsze jest to, że od lat regularnie rozmijają się wybory laureatów Złotych Globów i Oscarów w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny. Brak nominacji do tych pierwszych dla "Zimnej wojny" nie oznacza, iż film nie znajdzie się na oscarowej liście. Wręcz przeciwnie, czytając recenzje zza Oceanu, można liczyć na naszą obecność w ścisłej piątce nominowanych.

Być może nieobecność polskiego filmu na Globach wzięła się stąd, że Paweł Pawlikowski mało pochlebnie wyrażał się o nich po gali, na którą trafił z nominacją za "Idę".

Mówił wtedy, że gala Złotych Globów to straszne nudziarstwo, płacz na zawołanie, nadęte show, inne niż gale europejskie. Niewykluczone, że zapamiętano tę krytykę.

Choć tym razem już chyba tylko cud mógłby "wydrzeć" Oscara z rąk Cuarona za "Romę", to sama nominacja dla "Zimnej wojny" przecież jest już gigantycznym wyróżnieniem i promocją produkcji. Akcje Pawlikowskiego w Hollywood stoją zaś bardzo wysoko.

Autor: Justyna Kobus / Źródło: HFPA, The Guardian, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek Fox News, że chce, aby prezydent USA Donald Trump był bardziej po stronie Ukrainy. Wyraził też nadzieję, że jego relacje z Trumpem "można uratować". Wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej udzielił po burzliwym spotkaniu z amerykańskim przywódcą w Białym Domu

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Źródło:
Reuters, PAP

Rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim nie poszły świetnie. Chcemy pokoju, nie dziesięcioletniej wojny - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, opuszczając Waszyngton po nieudanych rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Źródło:
Reuters, TVN24

Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała o natychmiastowe zwołanie szczytu z udziałem Stanów Zjednoczonych, państw europejskich i innych sojuszników, aby przedyskutować kwestię, jak "stawić czoła dzisiejszym wyzwaniom, począwszy od Ukrainy" - podkreśliła w wydanym w piątek oświadczeniu.

Meloni apeluje o pilny szczyt

Meloni apeluje o pilny szczyt

Źródło:
PAP

Nie wiem, czy możemy nadal robić interesy z prezydentem Ukrainy - powiedział przed Białym Domem Lindsey Graham. Republikański senator, który do tej pory słynął z mocnego wsparcia dla Ukrainy, stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien albo "podać się do dymisji, albo przysłać kogoś, z kim można się dogadać".

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Źródło:
PAP

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców - donosi CNN, opisując kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy. Opisuje także moment, w którym amerykański prezydent podjął decyzję o zerwaniu rozmów z Zełenskim.

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

Źródło:
PAP

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się ostrą, kilkuminutową kłótnią. Słowne starcie zaczęło się od pytania dziennikarza o "zbyt dużą sympatię do Władimira Putina".

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Źródło:
PAP, Ukrinform

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Ekspert o trzech scenariuszach po spotkaniu Trumpa z Zełenskim 

Ekspert o trzech scenariuszach po spotkaniu Trumpa z Zełenskim 

Źródło:
TVN24

Donald Trump i J.D. Vance zadeklarowali, że są po stronie Rosji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. To katastrofalny błąd dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki - oświadczył były doradca Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton. Skomentował w ten sposób fiasko rozmów Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w sprawie ukraińskich zasobów mineralnych.

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Źródło:
PAP

"Dziękuję Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju. I właśnie nad tym pracujemy" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski na platformie X po nieudanym spotkaniu w Białym Domu.

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami - napisał premier Donald Tusk na platformie X, po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. O wsparciu i szacunku dla Ukrainy zapewnił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekonywał, że Polska będzie wspierać Ukrainę, aż do osiągnięcia "sprawiedliwego pokoju". Atmosfera rozmów w Białym Domu była nerwowa. Prezydent USA stwierdził, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój", zarzucił mu brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych.

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Papież Franciszek miał kryzys oddechowy, który spowodował wymioty - poinformowały w piątek wieczorem służby prasowe Watykanu.

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Koniec Skype'a. Microsoft, do którego należy komunikator, poinformował w piątek, że aplikacja przestanie działać 5 maja.

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Źródło:
PAP

W piątek przyznano Złote Maliny 2025 - nagrody dla najgorszych produkcji i twórców ubiegłego roku. "Madame Web" został wybrany najgorszym filmem roku, a Francis Ford Coppola otrzymał Złotą Malinę jako najgorszy reżyser za ubiegłoroczne "Megapolis". Reżyser przekonywał w mediach społecznościowych, że z "ekscytacją" przyjmuje nagrodę.

"Madame Web" najgorszym filmem roku. Przyznano Złote Maliny 2025

"Madame Web" najgorszym filmem roku. Przyznano Złote Maliny 2025

Źródło:
PAP

W Ukrainie znajdują się złoża cennych metali ziem rzadkich i minerałów. Na liście tej są między innymi tytan, lit, uran, grafit, beryl i mangan. Chodzi także o złoża węgla, ropy i gazu. Rezerwy te są warte miliardy dolarów. Znaczna część złóż Ukrainy znajduje się na terenach okupowanych przez Rosję. Poniżej prezentujemy mapę ukraińskich zasobów naturalnych. 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

Źródło:
BBC, Radio Swoboda

W aucie na jednym z parkingów w Poznaniu znaleziono ciało kobiety. Wygląd pojazdu wskazuje na to, że mogła w nim mieszkać - przekazuje policja, która wyjaśnia okoliczności tego tragicznego zdarzenia

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP

Starszy mieszkaniec Łomży (Podlaskie) wygrał około miliona złotych na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży. W tej sprawie zatrzymano pięć osób, szósta jest poszukiwana. Część to jego znajomi z czasów przed wygraną, pozostałych poznał już po niej.

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Źródło:
PAP

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w piątek postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy z września 2022 roku. Chodzi o wyznaczeniu sędziego Sądu Najwyższego Pawła Grzegorczyka do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS. Grzegorczyk dwa lata temu wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na postanowienie prezydenta.

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Źródło:
PAP

Właściciel sieci sklepów Lidl wystąpił o decyzję o warunkach zabudowy dla bloku mieszkalnego obok jednego ze swoich marketów na Bielanach. W Niemczech, skąd pochodzi sieć, tego typu inwestycje już są realizowane.

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Dziennik "SME" napisał w piątek, że ewentualne nałożenie ceł przez USA na europejskie samochody w największym stopniu dotknie słowacki przemysł motoryzacyjny. Według gazety najbardziej zagrożona jest produkcja Volkswagena, z której co czwarte auto trafia do USA. Podczas czwartkowych "Faktów po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk zwracał uwagę, że Polska może dostać rykoszetem, jeśli chodzi o amerykańskie cła, ale "najbardziej pokarają one Węgry i Słowację".

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Władze hrabstwa Santa Fe w stanie Nowy Meksyk opublikowały wstępny raport z sekcji zwłok aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Wynika z niego, że u pary nie wykryto żadnych zewnętrznych urazów. Ujawniono też nagranie, w którym pracownicy zajmujący się naprawami informują dyspozytora o znalezieniu "ciał dwóch osób".

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
The Independent, CNN, tvn24.pl
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pięć złotych za metr kwadratowy - tyle za wynajem lokalu komunalnego w gminie Jędrzejów płaci wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Marek Bogusławski. Choć mieszkanie powinno służyć najbardziej potrzebującym, od lat mieszka w nim polityk, którego miesięczne zarobki wynoszą około 38 tysięcy złotych. - Wicemarszałek wykorzystał lukę prawną - mówi nam prezes Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami Marek Urban.

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Źródło:
tvn24.pl
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kawiarnie w Kanadzie sprzeciwiają się polityce Donalda Trumpa. W ramach protestu przestają serwować kawę americano i zmieniają nazwę na "canadiano". - Nie można nami pomiatać ani nas gnębić - mówi właściciel lokalu w Toronto, który przyłączył się do akcji. 

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Źródło:
Washington Post, tvn24.pl

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, walcząc o wyborcze głosy, uderza w Ukrainę i Ukraińców. Kremlowska propaganda szybko zrobiła z tego użytek. Eksperci tłumaczą, dlaczego to także może uderzyć w Polskę.

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Źródło:
Konkret24
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24