Polski odpowiednik boysbandu One Direction nie zdobył poparcia jury w ostatnim odcinku "X Factora". Serca sędziów skradł za to energetyczny rockman oraz 20-latka, która skruszyła serce samego Kuby Wojewódzkiego.
Jako jeden z pierwszych na scenę wszedł Adam Nawara. Jak na prawdziwego rockmana przystało, zaśpiewał utwór AC/DC "You Shook Me All Night Long". Jego występ na kolana - dosłownie - powalił Ewę Farną. Piosenkarka w czasie jego występu weszła na scenę i klęknęła przed piosenkarzem. Tej jednak pozostał nieczuły na jej wdzięki.
Zachowanie artysty zdziwiło Tatianę Okupnik. - Wytłumacz mi tylko jeden element Twojej choreografii. Ewka, seksiara, wije się, pada na podłogę, klęczy za tobą a ty się odwracasz do nas i śpiewasz do dołu - mówiła. - A może ty jesteś gender - pytał Wojewódzki.
Nowakowi nie udało się odpowiedzieć na zadania pytania. Mimo to przeszedł do kolejnej części programu. Przeciwko był tylko Wojewódzki.
"Zachwyceni sobą"
Na scenie "X Factor" pojawił się również, składający się z czterech młodych piosenkarzy, zespół Looking 4. Swoim wykonaniem "The End of the Road" nie zachwycili jednak jury.
- Podobno w Stanach Zjednoczonych można wziąć ślub samemu ze sobą. I wy wyglądacie tak, jak byście chcieli to zrobić. Jesteście tak zachwyceni sobą... - ironizował Wojewódzki. Podobnego zdania była reszta sędziowskiego składu. Wszyscy zagłosowali na "nie".
Cztery razy "tak"
Największą gwiazdą okazała się jednak być 20-letnia Kamila, która wykonała piosenkę własnego autorstwa. Utworem poruszyła serca jury. - Zrozumiałem każde słowo, a Twój wokal jest idealnie pasujący do tego kawałka - mówił Czesław Mozil. - To jest trochę tak, że jak ludzie wychodzą, śpiewają cudze piosenki, to często sztukują czyjeś emocje, podrabiają. A ty nie musiałaś. Tym, co pokazałaś, zasłużyłaś na to, żebym mógł powiedzieć cztery raz tak - powiedział Wojewódzki.
Autor: nsz/kka / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN