Wojtek "Łozo" Łozowski poprowadzi sobotnią galę Fryderyki 2023. Na scenie Areny Gliwice będą mu towarzyszyć Gabi Drzewiecka i Paulina Krupińska-Karpiel. Muzyk, tancerz i gamer dawno nie pokazywał się na branżowych imprezach. Przypomniał o sobie dzięki programowi "Azja Ekspress".
W "Azja Express" stworzył duet ze swoim przyjacielem, producentem muzycznym Bartoszem Kochankiem. Choć byli ulubieńcami publiczności, odpadli w siódmym odcinku. Muzyk zaskoczył widzów, gdy niespodziewanie rozpłakał się podczas kolacji, na którą zaprosili go przypadkowo spotkani na trasie ludzie. Jego towarzysz wytłumaczył gospodarzom, że "rozwaliły go emocje".
Wojtek Łozowski o udziale w "Azja Express"
- Trudnych momentów mieliśmy całą masę. Na pewno to skamlenie o pomoc i ta prośba o spanie, po iluś dniach jest to też męczące. Jest to coś, czego się nie robi na co dzień. Na początku było nam ciężko, bo nie potrafiliśmy tego robić, to potem po jakimś czasie było takie "och, znowu ten proces". W telewizji czasami tego nie widać, ale nam naprawdę zdarzało się po trzy, cztery godziny szukać spania, 20-30 osób pytaliśmy po drodze, w różnych miejscach, o różnych porach. Były momenty kiedy padał deszcz, była dwudziesta trzecia, a na ulicach nie było nikogo - mówił Łozowski w wywiadzie dla cozatydzien.pl o tym, z czym mierzył się w "Azja Express".
ZOBACZ TEŻ: Wojciech Łozowski o udziale w "Azja Express". "Zdarzało nam się szukać 4 godziny noclegu"
Łozowski twierdzi, że potraktował udział w "Azji Express" jak wyzwanie i wielką przygodę. Ostatnio długo przygód unikał. Gdy w 2017 r. odszedł z popularnego zespołu Afromental, fani byli zdziwieni. "Łozo" był u szczytu sławy. Nie tylko jako frontman zespołu, ale także jako prezenter MTV i gwiazda show-bizesu: występował w "Tańcu z gwiazdami", prowadził programy, dostawał nagrody.
"Łozo" o depresji i kłopotach z sercem
Muzyk zaczął mieć kłopoty z sercem, walczył z depresją. - Życie zaciągnęło mi ręczny - przyznał w podcaście "Żurnalista. Rozmowy bez kompromisów". - Serducho miałem chore, więc musiałem przejść przez zabieg zwany ablacją. (...) Siadła mi też głowa trochę, nabawiłem się lękowych tematów, nerwicy lękowej, wszystkich rzeczy, którymi trzeba było się zająć. I to był taki rok, dwa lata odpoczynku od wszystkiego, wręcz miałem zakaz większych aktywności, bo serca długo się goi po zabiegu - opowiadał.
Teraz wyszedł na prostą. Nagrywa pierwszą solową płytę i chce zająć się aktorstwem (ma już na koncie role w serialu "39 i pół" oraz w kinowym hicie "Planeta singli").
- Bardzo dużo nad sobą pracuję, jestem fanem terapii i zanurzania się w sobie - mówił w "Kulisach sławy". Swoje nowe piosenki chce zaprezentować światu jeszcze w tym roku. - Po takiej przerwie czuję się trochę jak debiutant.
ZOBACZ: Fryderyki 2023. Ogłoszono listę nominowanych, Podsiadło i Rubens z szansą na sześć statuetek
Źródło: Instagram, Spotify, "Kulisy sławy"
Źródło zdjęcia głównego: Agnieszka Jurek-Opalińska/TVN