Nie żyje Terry Jones, jeden z członków słynnej brytyjskiej grupy komediowej Monty Pythona. 1 lutego artysta skończyłby 78 lat.
Terry Jones cierpiał na rzadką formą demencji, FTD - otępienia czołowo-skroniowego. W 2006 roku zdiagnozowano u niego także raka jelita grubego.
Terry Jones zmarł "po długiej walce" z chorobą
W oświadczeniu rodzina Jonesa napisała, że zmarł on we wtorek wieczorem "po długiej, niezwykle dzielnej, ale prowadzonej zawsze w dobrym humorze walce".
"Przez ostatnie dni jego żona, dzieci, liczna rodzina oraz bliscy przyjaciele nieustannie czuwali przy nim, aż do chwili, gdy zmarł we własnym domu" - napisali bliscy artysty. "Jego praca z Monty Pythonem, jego książki, filmy, programy telewizyjne i wiersze będą żyły wiecznie, jako spuścizna jego erudycji" - dodali.
Komik renesansowy
Pochodzący z Walii Terry Jones był reżyserem, scenarzystą i historykiem. Wraz z Erikiem Idle'em, Johnem Cleese'em, Michaelem Palinem, Grahamem Chapmanem i Terrym Gilliamem założył w 1969 roku Latający Cyrk Monty Pythona, którego surrealistyczny humor zrewolucjonizował nie tylko brytyjską komedię. Wyreżyserował i zagrał także w kilku innych filmach poza grupą, był także prezenterem telewizyjnych filmów dokumentalnych o historii starożytnej i średniowiecznej.
Grupa Monty Pythona istniała do 1983 roku, po czym kilkakrotnie się reaktywowała. To właśnie podczas przygotowań do jednego z takich powrotów u Jonesa zauważono pierwsze objawy choroby, gdy nie był w stanie zapamiętać swoich kwestii. W 2017 roku Michael Palin ujawnił, że Jones nie jest już w stanie mówić.
Jones wystąpił we wszystkich filmach i programach Monty Pythona. Był też reżyserem trzech z czterech pełnometrażowych filmów grupy - "Monty Python i Święty Graal" (razem z Terrym Gilliamem), "Żywot Briana" i "Sens życia według Monty Pythona".
- Terry był jednym z moich najbliższych, najbardziej cenionych przyjaciół. Był miły, hojny, wspierający i pełen pasji, by żyć pełnią życia. Był kimś więcej niż jednym z najzabawniejszych pisarzy-wykonawców swojego pokolenia, był kompletnym komikiem renesansowym - pisarzem, reżyserem, prezenterem, historykiem, genialnym pisarzem dziecięcym i najcieplejszym, najwspanialszym towarzyszem, jakiego można było sobie życzyć - powiedział na wieść o śmierci Jonesa Michael Palin.
Źródło: Daily Mail, PAP