Tegoroczna Eurowizja odbędzie się pod hasłem "Come Together", którym organizatorzy chcą zwrócić uwagę na kryzys uchodźczy. - Chcemy zmusić ludzi do myślenia i dać im coś, co skłoni ich do refleksji po obejrzeniu show, które dla nich przygotowaliśmy - powiedział Sven Stojanovic, producent tegorocznego konkursu organizowanego w Sztokholmie.
Polityka od dekad była częścią Konkursu Piosenki Eurowizji, gdzie dokładnie widać sympatie pomiędzy poszczególnymi krajami. Często same występy stają się politycznym manifestem bądź tematem późniejszych dyskusji i debat - tak jak to było po występie Conchity Wurst z Austrii w 2014 roku.
"Come Together"
Hasłem tegorocznej edycji Eurowizji będzie "Come Together", co ma odnosić się do kryzysu uchodźczego w Europie. Mans Zelmerlow, zwycięzca zeszłorocznego konkursu w Wiedniu i współprowadzący koncert konkursowy w Sztokholmie organizowany w maju tego roku, zapowiadając temat przewodni Eurowizji 2016, podkreślił, że pominięcie tego kwestii uchodźców byłoby "zakopywaniem głowy w piasek". Stwierdził, że zjednoczenie się krajów europejskich w kontekście kryzysu jest "potrzebne bardziej niż kiedykolwiek wcześniej". Piosenkarz skrytykował również decyzję władz Szwecji o zaostrzeniu kontroli granicznej. - Zamykamy teraz granice, więc nie wiem czy jest to powód do dumy - dodał. Szwedzkie władze na początku roku poinformowały o planach deportacji 80 tys. azylantów.
"Chcemy zmusić ludzi do myślenia"
Producent tegorocznego konkursu, Sven Stojanovic, zapowiedział, że został przygotowany performance taneczny, w którym uwaga skupiona została na kryzysie uchodźczym. Jak dodają organizatorzy, krótkie show będzie prowokować i skłaniać do myślenia.
- Chcemy zmusić ludzi do myślenia i dać im coś, co skłoni ich do refleksji po obejrzeniu show, które dla nich przygotowaliśmy - powiedział Stojanovic, który dodał, że podjęcie takiego tematu to rzecz, "z której możemy być dumni". - Wszyscy wiedzą, że mamy do czynienia z bardzo ciężką sytuacją w Europie. Wiemy już, że będzie to numer taneczny, w którym zostanie ona odzwierciedlona przez artystów. Chcemy stworzyć obraz tego, co się dzieje, ale także będzie przesłanie pełne nadziei - wyznał Zelmerlöw.
Piosenki o uchodźcach i wysiedlaniu Tatarów
Jednak hasło "Come Together" to niejedyne nawiązanie do kryzysu uchodźczego. Jeszcze w lutym szef greckiej telewizji publicznej ERT, Dionisis Tsknis, zapowiedział, że Grecja będzie reprezentowana przez piosenkę, której tekst będzie odnosić się do dwóch największych kryzysów tego kraju w ostatnich latach: kryzysu uchodźczego oraz ekonomicznego. Jak powiedział Tsknis, piosenka będzie przedstawiać obecną sytuację w kraju i zawierać będzie również przesłanie polityczne, wzywające do europejskiej solidarności. Ukraina także postawiła na polityczny manifest. Piosenka, która wygrała ukraińskie krajowe preselekcje - "1944" Dżamali (właściwie: Susana Dżamaladinowa) - opowiada o masowych przesiedleniach Tatarów krymskich w czasie II wojny światowej. Artystka śpiewa o tym, jak Tatarów wsadzano do przepełnionych pociągów i przewożono do środkowej Azji. Tysiące ludzi zmarło w podróży lub z głodu na nieurodzajnych stepach, gdzie zostali przewiezieni. Tatarom nie pozwolono na powrót aż do lat 80. XX wieku.
Eurowizja odbywa się od 1956 roku. Jest największym konkursem piosenki na całym świecie, który od 60 lat skupia setki milionów widzów na świecie. W tym roku z piosenką konkursową przyjedzie również Australia, gdzie Eurowizja od dekad jest bardzo popularna.
Autor: tmw\mtom / Źródło: The Independent, greekreporter.com, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Elena Volotova (EBU)