Chciałaby dostać Nobla, ale jeszcze nie wie za co. Mowa o Sophii Loren. Włoska aktorka odkryła skrywaną dotąd zawzięcie tajemnicę przed dziennikarzami tygodnika "Chi". Za jakie osiągnięcie? Gdyby zamiast za osiągnięcia w dziedzinie "fizyka" szwedzcy akademicy wyróżniali za "fizyczność" włoska aktorka mogłaby być faworytką wyścigu.
Niestety dla eksmodelki Loren odpowiedniej dla niej kategorii Szwedzka Królewska Akademia Naukowa nie wymyśliła. Trudno byłoby Sophii przebić się bowiem do którejś z kategorii "ekonomia", "literatura", czy "medycyna". Jedyną szansą dla aktorki jest chyba Nobel "pokojowy".
Gdzieś między Oscarem, a Legią
- Przydałby się - żartowała Loren po neapolitańsku w rozmowie z "Chi". Nagroda Nobla stanęłaby pewnie gdzieś pomiędzy jej Oscarem za całokształt twórczości, a Orderem Legii Honorowej (którym artystka została uhonorowana przez prezydenta Francji).
Wywiad w tygodniku ukazał się z okazji jej 75. urodzin, przypadających 20 września. Gwiazda przyznała że nigdy nie przepadała za obchodami urodzin. Także te spędzi w pracy. Pochłonięta jest teraz przygotowywaniem filmu o swojej matce.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24