Nietypowy pomysł na film i nietypowy pomysł na jego finansowanie - dwie niemieckie firmy zajmujące się produkcją filmów planują nakręcić film pornograficzny - albo, jak go nazywają, "porneograficzny" - za pieniądze zebrane od internautów. Po tygodniu ich konta zasiliło ponad 8 tys. euro. Potrzeba 170 tys.
Film nosi roboczy tytuł "Hotel desire" ("Hotel pożądanie"), a pomysł na jego finansowanie jest niezwykle prosty - internauci wpłacają dowolną kwotę, w zamian ich nazwisko znajdzie się na internetowej stronie filmu. Każdy otrzyma też podarunek (wielkości proporcjonalnej do wpłaty) od twórców filmu.
Bez "zmiękczania"
W co internauci wkładają swoje pieniądze? "Reżyser i autor scenariusza Sergej Moya chce nakręcić film erotyczny inspirowany śmiałym podejściem filmów z gatunku pornograficznego. Jednak nie będzie to porno" - zapewniają twórcy. Twierdzą, że będzie to film "porneograficzny" - czyli taki, który opowiada filmową historię bez "zmiękczania i oglądania się na konwencje wizualne".
W projekt zaangażowała się firma teamWorx, która od lat produkuje filmy na zlecenie niemieckich telewizji.
To już była
Pomysł z finansowaniem filmu przy udziale internautów nie jest nowy. Niedawno w Polsce premierę miał krótkometrażowy film "Wszystko" autorstwa Artura Wyrzykowskiego. Początkującemu reżyserowi udało się zebrać dokładnie 48 306 zł (w tym 20 000 zł to nagroda dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej).
"Wszystko" to historia miłości 17-latka do sąsiadki z podwórka. "Nieromantyczna komedia o romantycznej miłości, szczerej i największej, ale rozkosznie naiwnej i nieporadnej" - reklamuje swój film reżyser.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: mat. prod.