W Teatrze Muzycznym w Gdyni w piątek odbędzie się prapremiera musicalu "Wiedźmin" na podstawie prozy Andrzeja Sapkowskiego. Reżyserem spektaklu jest Wojciech Kościelniak, który dokonał też scenicznej adaptacji powieści. W tytułową rolę wcieli się dwóch aktorów.
Najnowsza produkcja gdyńskiego teatru to nie tylko pierwszy musical oparty na bestsellerowej powieści Andrzeja Sapkowskiego, ale też pierwsze przedstawienie teatralne przygotowane w oparciu o tę prozę. Scenariusz musicalu powstał na podstawie pięciu opowiadań pisarza: "Miecz przeznaczenia", "Kwestia ceny", "Ostatnie życzenie", "Coś więcej" i "Okruch lodu”.
Kościelniak: mroczne fantasy z dużą dawką humoru, zabawy i seksu
- Jesteśmy w teatrze muzycznym, więc myślę, że jest naturalne, iż widzowie będą oczekiwali, że oprócz opowiedzenia historii zobaczą także show. Ja przynajmniej tak odbieram prozę pana Sapkowskiego jako popularną, więc chciałbym, aby ten spektakl był do niej adekwatny. To jest fantasy, dosyć mroczne fantasy, ale jest też w niej dużo humoru, jest dużo zabawy, seksu. To jest wielopoziomowa literatura i mam nadzieję, że uda nam się tego dotknąć – powiedział dziennikarzom w czasie próby Wojciech Kościelniak – reżyser, ale też autor scenicznej adaptacji prozy Sapkowskiego.
Zapytany o to, co najbardziej pociągało go w Wiedźminie - jego siła czy słabość, Kościelniak wyjaśnił, że jedno i drugie. - Sądzę, że mieszanka tego jest najbardziej ciekawa – powiedział Kościelniak. Reżyser przypomniał też, że Wiedźmin "walczy z potworami, ale sam jest też postacią bezwzględnie zabijającą, używającą przemocy, niesympatyczną, mrukliwą i gburowatą". - Myślę, że próba odnalezienia ciepła, czułości w takim człowieku może być ciekawa – dodał Kościelniak.
"W teatrze nie da się zrobić filmu ani gry komputerowej"
Wyjaśnił, że nie było łatwą rzeczą odtworzenie na scenie świata, jaki stworzył w swojej powieści Sapkowski. - Trudne było połączenie kilku elementów - muzyka ma swoje prawa, coś trzeba też zaśpiewać, zatańczyć. Z drugiej strony trzeba też sprostać literaturze fantasy, która jest wielokolorowa – mówił reżyser, dodając, że kolejnym wyzwaniem była też "budowa postaci, tak aby miały one swój sens i aby opowiedzieć jakąś spójną historię". - Chciałoby się czasem opowiedzieć prosto, a literatura nam nie zawsze na to pozwala, bo wielkim walorem tej literatury jest to, że ona jest jakimś rodzajem labiryntu, w którym trzeba się samemu odnaleźć – zaznaczył Kościelniak. Podkreślił, że "w teatrze nie da się zrobić filmu ani gry komputerowej". - Zawsze przegramy z montażem z możliwościami animacji komputerowej. Natomiast teatr dysponuje za to innymi możliwościami, z których widz może skorzystać. Staramy się zrobić tą sztukę możliwie najpiękniej, najtrafniej, po to, żeby poruszyć widza - dodał Kościelniak. Jak zaznaczył Damian Styrna, który odpowiadał za przygotowanie scenografii do spektaklu, zadanie to było dużym wyzwaniem. - Robienie scenografii do tego spektaklu to jest mierzenie się z mitem, który jest wiecznie żywy - od małego do dużego - od fanów gier po fanów książki – powiedział Styrna. Przygotowana przez niego scenografia oparta jest na prostych drewnianych konstrukcjach, które po przestawieniu poszczególnych elementów tworzą nowe aranżacje naśladujące obiekty czy inne przestrzenie ważne dla akcji. Uzupełnieniem scenografii są obrazy wyświetlane przez projektory. - W prostocie jest furtka, żeby opowiedzieć więcej, żeby nie przytłoczyć historii – zaznaczył Styrna.
Dwóch odtwórców Geralta
Głównym bohaterem prozy Sapkowskiego i spektaklu jest białowłosy Geralt z Rivii - wiedźmin o wielkiej mocy, który za pomocą magii i nadludzkich umiejętności broni ludzi przed smokami i potworami, nie stroniąc przy tym od zapłaty. - Często działa pod wpływem emocji, sprzyja słabszym, poświęca się dla innych. Poza trudnościami, jakie napotyka na swojej drodze, wiążąc się z czarodziejką Yennefer, Geralt bierze również udział w wielu niesamowitych przygodach - wyjaśniła rzecznik prasowa Teatru Muzycznego Aleksandra Borowiak.
Musical został przygotowany z wielkim rozmachem: w realizację pojedynczego spektaklu zaangażowanych będzie około stu osób.
W rolę Geralta z Rivii wcieli się dwóch aktorów – Krzysztof Kowalski oraz Modest Ruciński. Nie będzie to jedyna postać odtwarzana przez dwóch, a nawet więcej aktorów. Choćby w rolę barda Jaskra wcielać się będą Jakub Badurka i Paweł Czajka, a w roli Ciri wystąpią Maria Błaszkiewicz, Pola Król i Julia Totoszko.
Muzykę do musicalu skomponował Piotr Dziubek, a teksty piosenek przygotował Rafał Dziwisz.
"Wiedźmin" to już kolejny spektakl Kościelniaka w Teatrze Muzycznym w Gdyni. We wrześniu 2015 r. wystawił musical "Zły" na podstawie powieści kryminalnej Leopolda Tyrmanda, a wcześniej m.in. "Francesco", "Lalkę", "Bal w operze" i "Chłopów".
Musical "Wiedźmin" otworzy sezon artystyczny 2017/18 w Teatrze Muzycznym w Gdyni.
Autor: tmw/sk / Źródło: PAP