Na cmentarzu Podgórskim w Krakowie spoczął Bronisław Cieślak. Na uroczystościach pogrzebowych pojawili się rodzina, przyjaciele, politycy i młodzież z transparentem nawiązującym do jego roli porucznika milicji Sławomira Borewicza z popularnego serialu "07 zgłoś się". Aktor został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Bronisław Cieślak - dziennikarz, prezenter telewizyjny, były poseł i aktor znany z ról porucznika Sławomira Borewicza w serialu "07 zgłoś się" i Bronisława Malanowskiego w "Malanowski i partnerzy" - zmarł 2 maja w wieku 77 lat.
W poniedziałek rodzina i przyjaciele pożegnali go na cmentarzu Podgórskim w Krakowie. Prezydent Andrzej Duda nadał Bronisławowi Cieślakowi pośmiertnie Krzyż Kawalerski Order Odrodzenia Polski. Odznaczenie przekazał rodzinie podczas uroczystości pogrzebowych prezydencki minister Andrzej Dera.
"Cztery lata temu przeprowadził się na wieś"
Życiorys Cieślaka przypomniał w kaplicy mistrz ceremonii. Jak opisywał, także w ostatnich latach życia aktor cieszył się nowymi propozycjami medialnymi, aktorskimi i rozważał nawet te, którym fizycznie nie był w stanie sprostać.
- Cztery lata temu przeprowadził się na wieś, czerpał wiele radości z prostych rzeczy: podlewania ogródka, słonecznych dni na tarasie, wieczorów przy kominku, spotkań z przyjaciółmi i rodziną – wymieniał mistrz. Jak mówił, Bronisław Cieślak z pokorą poddawał się kolejnym zabiegom, które miały na celu poprawić jego stan zdrowia i pomóc w walce z nowotworem, snuł plany na przyszłość, denerwowały go rozmowy o chorobie. Dziennikarz lubił zwierzęta – jego wierny pies zmarł kilka dni przed nim, do końca towarzyszył mu kot.
"Dla mnie tata był ogromnym autorytetem"
Wśród osób, które towarzyszyły odprowadzeniu urny do grobu, byli między innymi założyciel partii Razem, poseł Lewicy Adrian Zandberg, posłanka Koalicji Obywatelskiej Katarzyna Piekarska, aktorka Ewa Florczak. Grupa młodzieży niosła transparent z napisem: "O7 MO ŻEGNAJ".
Przed wyniesieniem urny z kaplicy odtworzona została piosenka "Molitva Za Magdalenu" Olivera Dragojevica i Stjepana Hausera.
Córka zmarłego, Katarzyna, w liście odczytanym nad grobem wspominała, że ojciec od najmłodszych lat zarażał ją miłością do kina i to po nim odziedziczyła wygrzewanie się w letnim słońcu, poranne pływanie w zimnym jeziorze, szukanie rozgwiazd w ciepłym morzu. - Dla mnie tata był ogromnym autorytetem (...) To właśnie tata sprawił, że jestem tym, kim jestem - podkreśliła.
- Zawsze mu mówiłam, że ty jesteś genialnym aktorem, ponieważ ty nie grasz, ty jesteś, jesteś Borewiczem i to tylko wielcy potrafią. My, aktorzy, gramy, bo nas tego uczą, a on po prostu był. Był tak prawdziwy - wspominała w rozmowie z dziennikarzami aktorka Ewa Florczak. - On to robił genialnie - dodała.
- Mnie się nie mieści w głowie, że jego nie ma, że on zmarł - przyznała.
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski mówił, że Bronisław Cieślak "był po prostu normalnym, fajnym facetem, który był otwarty na ludzi, robiący wszystko tak jak trzeba, mający bardzo zdrowe podejście do tego, co się wokoło dzieje". Przyznał, że bardzo go cenił.
Znany był z kultowej roli porucznika Borewicza
Bronisław Cieślak urodził się w 1943 roku w Krakowie i tam ukończył I Liceum Ogólnokształcące imienia Bartłomieja Nowodworskiego. Studiował etnografię na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie uzyskał absolutorium bez dyplomu.
W latach 1969-1973 pracował w Polskim Radiu Kraków, a w latach 1973-1991 był redaktorem i zastępcą redaktora naczelnego Telewizji Kraków. W latach 1970-1990 był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. Należał do PZPR od 1970 roku do rozwiązania partii w 1990 roku. Dwukrotnie w 1997 i 2001 roku zdobył mandat posła z list SLD.
Rolę porucznika Borewicza w kultowym "07 zgłoś się", która przyniosła mu największą popularność, otrzymał - jak sam wspominał - dzięki reżyserowi serialu Krzysztofowi Szmagierowi. W ostatnich latach wcielał się w postać detektywa Bronisława Malanowskiego w serialu "Malanowski i partnerzy". W 2005 roku Cieślak otrzymał Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Źródło: PAP, TVN24