Za kilka dni ekipa "Jacka Stronga" - thrillera szpiegowskiego Władysława Pasikowskiego opowiadającego historię pułkownika Ryszarda Kuklińskiego, kończy zdjęcia w Polsce. Do zespołu dołączył Krzysztof Pieczyński, który zagra Zbigniewa Brzezińskiego - doradcę prezydenta USA Jimmiego Cartera ds. bezpieczeństwa. Następnym i ostatnim już przystankiem ekipy będzie Waszyngton.
"Jack Strong. Operacja Wolność" to thriller szpiegowski rozgrywający się w latach zimnej wojny. W głównej roli zobaczymy, jak wiadomo, Marcina Dorocińskiego, który za sprawą świetnych kreacji w "Róży", "Rewersie" czy "Obławie" stał się najbardziej dziś pożądanym aktorem średniego pokolenia.
Historia płk. Kuklińskiego
Ta oparta na faktach opowieść o człowieku, który w samym środku komunistycznego systemu samotnie podejmuje batalię przeciw Sowietom, z pewnością wzbudzi emocje. Jej bohater bowiem, mimo niekwestionowanych zasług, dla niektórych pozostaje postacią dwuznaczną i kontrowersyjną.
Płk Ryszard Kukliński – w czasach PRL wysoki rangą oficer Ludowego Wojska Polskiego - w 1972 r. zdecydował się na współpracę z CIA, początkowo chcąc nawet zawiązać spisek przeciwko ZSRR w Wojsku Polskim. Z tych planów zrezygnował, ale w ciągu dekady - do momentu wprowadzenia stanu wojennego - przekazał na Zachód ponad 40 tys. stron tajnych dokumentów Układu Warszawskiego, m.in. dotyczących miejsc uderzenia wojsk radzieckich w przypadku konfliktu nuklearnego. Przez ten czas wraz z rodziną - żoną i dwoma synami - żył w nieustannym zagrożeniu.
To właśnie pokazuje w swoim filmie Pasikowski, nie tylko reżyser filmu ale i autor scenariusza wybranego do realizacji spośród kilku poświęconych tej postaci.
Produkcję filmu poprzedziła kilkuletnia praca nad dokumentacją. Scenariusz powstał w oparciu o materiały z archiwów IPN i dokumenty operacyjne CIA. Ważnym źródłem informacji były także relacje żyjących świadków wydarzeń. Najważniejszym z nich był David Forden - oficer prowadzący pułkownika Kuklińskiego ze strony CIA. Grający tę postać znany amerykański aktor Patrick Wilson, nakręcił już swoją „porcję” zdjęć w Polsce. Wilson przebywał w stolicy wraz z żoną - aktorką polskiego pochodzenia Dagmarą Domińczyk, która również zagrała w filmie (wcieliła się w postać Sue, pracownicy ambasady amerykańskiej). Para wróciła już do Ameryki.
Pieczyński jako Brzeziński
Pojawił się natomiast właśnie na planie Krzysztof Pieczyński („Generał - zamach na Gibraltarze”, „Jasminum”, „Prowokator”) - aktor, który kilkanaście lat pracował w zawodzie w Ameryce. W filmie „Jack Strong” zagra Zbigniewa Brzezińskiego, doradcę ds. bezpieczeństwa prezydenta Jimmiego Cartera, z pochodzenia Polaka, urodzonego w Warszawie.
- Ta rola to dla mnie prawdziwa perełka. Propozycja zmobilizowała mnie i ucieszyła, gdyż udział Brzezińskiego w odzyskaniu przez nas niepodległości jest nie do przecenienia. Niezwykły człowiek, mąż stanu, polityk. Jego oczy zawsze mnie fascynowały. Oglądałem wywiady ze Zbigniewem Brzezińskim poruszony niezwykłą mieszanką inteligencji, uśmiechu, siły i współczucia w jego wzroku - mówi ITI Cinema, dystrybutorowi i zarazem koproducentowi filmu, Pieczyński.
Wiadomo też, że żonę głównego bohatera - Hannę Kuklińską - zagra Maja Ostaszewska, niezapomniana odtwórczyni jednej z głównych ról w „Katyniu” Wajdy czy „Uwikłaniu” Bromskiego, znakomita aktorka filmowa i teatralna. W filmie zobaczymy także: Krzysztofa Globisza, Zbigniewa Zamachowskiego, Mirosława Bakę, Pawła Małaszyńskiego, Ireneusza Czopa. Do pracy zaangażowano również aktorów z USA i Rosji, w tym wspomniane aktorskie małżeństwo Wilson - Domińczyk.
Gorący duet polsko-amerykański
Patrickiem Wilsonem znanym głównie z takich filmów jak „Prometeusz”, „Małe dzieci”, czy z głośnego serialu HBO „Anioły w Ameryce” Polacy zaczęli interesować się bliżej wtedy, gdy poślubił pochodzącą z Kielc aktorkę Dagmarę Domińczyk. Mieszkająca od 7 roku życia w Ameryce Dagmara, znana z roli w filmie „Hrabia Monte Christo”, jest córką działacza „Solidarności”, blisko związanego z Lechem Wałęsą, internowanego w stanie wojennym na wiele miesięcy. Mirosław Domińczyk po wypuszczeniu na wolność deportowany w 1983 roku z żoną i dwoma córkami, osiadł na stałe w Ameryce.
To pierwszy film aktorki kręcony w Polsce i zarazem pierwszy, w którym gra wspólnie z mężem. By było ciekawiej, to on mówi w filmie po polsku. Ci, którzy słyszeli go podczas pracy, zapewniają, że radzi sobie znakomicie. Sam Wilson podczas pobytu w Polsce mówił, że udział w filmie o płk. Kuklińskim traktuje jako „zaszczyt i wyzwanie”. Głównie dlatego, że niewielu Amerykanów zna niezwykłą historię Ryszarda Kuklińskiego, a za sprawą filmu ma on szansę zaistnieć w świadomości jego rodaków.
Pasikowski bez Edelmana, za to z kobietą
Po raz pierwszy autorem zdjęć do filmu Pasikowskiego nie będzie Paweł Edelman. Zastąpiła go kobieta - Magdalena Górka, która wcześniej pracowała jako operator kamery przy innych produkcjach tego reżysera: ”Reich” oraz w serialu „Glina”. Absolwentka łódzkiej „Filmówki” ma już na swoim koncie zdjęcia do głośnego horroru amerykańskiego „Paranormal Activity 3” oraz do fabularyzowanego, prowokacyjnego dokumentu z udziałem Joaquina Phoenixa w roli rapera „I’m still here”. Ciekawostką jest to, że wyreżyserował go rodzony brat Bena Afflecka, o wiele mniej znany od niego aktor Casey Affleck. Producentem filmu jest Scorpio Studio. Film współfinansuje PISF. ITI Cinema jest również dystrybutorem filmu. Premierę kinową zaplanowano na przełom 2013 i 2014 roku.
Garść faktów
Pułkownik Ryszard Kukliński (1930-2004) - pseudonim operacyjny w CIA "Jack Strong" - w wieku 17 lat wstąpił do Ludowego Wojska Polskiego. Po ukończeniu szkoły oficerskiej rozpoczął karierę wojskową. Pod masakrze na Wybrzeżu w 1970 roku nawiązał współpracę z Amerykanami. W latach 1972-1981 przekazał CIA ponad 40 tysięcy stron tajnych dokumentów dotyczących m.in. wojskowych planów Układu Warszawskiego. W 1976 roku awansował na pułkownika i został szefem Oddziału 1 Planowania Strategiczno-Obronnego i zastępcą szefa Zarządu Operacyjnego Sztabu Generalnego WP. W obawie przed aresztowaniem, w nocy z 7 na 8 listopada 1981 r., Kukliński wraz z żoną i dwoma synami uciekł z Polski. Dzięki pomocy CIA 11 listopada dotarł do Stanów Zjednoczonych, gdzie spędził resztę życia.
Sąd wojskowy w Warszawie w 1984 roku zaocznie skazał go na karę śmierci. Śledztwo umorzono dopiero w 1997 roku, kiedy to rehabilitacja Kuklińskiego stała się jednym z warunków wejścia Polski do NATO. Obaj jego synowie zginęli w niewyjaśnionych okolicznościach. Starszy Waldemar, zginął w 1994 roku z rąk nieznanych sprawców (potrącony przez samochód, w którym nie znaleziono odcisków palców).
Młodszy, Bogdan Kukliński, według oficjalnej wersji zaginął bez śladu podczas morskiego rejsu w 1993 roku. W 2009 roku tygodnik „Wprost” wysunął hipotezę, że zaginięcie zostało sfingowane przez CIA w ramach programu ochrony świadków. Sam Kukliński podejrzewał, że za śmiercią synów stało KGB.
Autor: Justyna Kobus / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Makowski/mat.prasowe