Cher, która znana jest z ostrych komentarzy politycznych, w mocnych słowach odniosła się do brytyjskich polityków - przywódców kampanii referendalnej popierającej wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
Mianowana w środę na nową premier Wielkiej Brytanii Theresa May ogłosiła listę swoich nowych, kluczowych ministrów. Szefem dyplomacji został były burmistrz Londynu Boris Johnson. Konserwatywny polityk był jednym z najgłośniejszych zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.
"Pie*****ny idiota"
Po ogłoszeniu tej decyzji pojawiło się wiele komentarzy. Swoje zdanie wyraziła także legenda muzyki pop i laureatka Oscara za główną rolę w filmie "Wpływ księżyca" - Cher. Piosenkarka i aktorka została zapytana na Twitterze przez reportera magazynu "New Music Express" - Nicka Reilly'ego - co myśli o Borisie Johnsonie na nowym stanowisku. "Myślę, że jest pie********m idiotą, który okłamał Brytyjczyków i nie ma jaj, żeby wziąć się za przywództwo w kraju, kiedy zwolennicy Brexitu wygrali" - napisała Cher w odpowiedzi.
@NickJWReilly Think He’s
F-ing Idiot who lied to British ppl
& Didnt have the2 LEAD
THEM ONCE “LEAVE”VOTE WON..anymore questions— Cher (@cher) 13 lipca 2016
Wywiązała się rozmowa. Inny użytkownik Twittera zapytał 70-letnią artystkę, czy rozważała kandydowanie na przywódcę Partii Pracy. "Wielka Brytania zajmuje specjalne miejsce w moim sercu. Mieszkałam tam dwukrotnie w moim życiu i kocham Brytyjczyków. Definitywnie Boris i Nigel są palantami ("tossers")" - odpowiedziała "bogini popu".
@andygoss UK HAS“SPECIAL PLACE IN MY””.LIVED THERE 2X’s IN MY LIFE & LOVE BRITS..
HOWEVER…BORIS & NIGEL ARE DEFINITE TOSSERS— Cher (@cher) 13 lipca 2016
To nie jest pierwszy raz, kiedy Cher opublikowała ostry polityczny komentarz na swoim profilu. Niejednokrotnie wyrażała swoją niechęć do Donalda Trumpa. Na wiecu poparcia dla Hillary Clinton powiedziała, że "wolałaby sobie wysadzić mózg niż słuchać republikańskiego kandydata".
Autor: tmw/ja / Źródło: NME, Daily Mail