73-letnia światowej sławy artystka Nana Mouskouri dała w środę w Atenach koncert kończący trwającą pół wieku karierę diwy. Koncert był ukoronowaniem pożegnalnej trasy Mouskouri, podczas której artystka odwiedziła 85 miast w Europie, Azji i obu Amerykach.
- Piękne rzeczy, tak samo jak i złe, mają swój koniec, nic nie trwa wiecznie. Sądzę że nadszedł dla mnie odpowiedni czas, by rozstać się ze sceną - powiedziała Nana Mouskouri. - Ostatnia trasa koncertowa dała mi możliwość, by podziękować widowni, bez tego nie mogłabym odejść - dodała.
Uwielbienie fanów
- Jestem szczęśliwy, że mogę tu być, na ostatnim występie Nany - powiedział jeden z widzów zgromadzonych w Herod Atticus, starożytnym amfiteatrze u podnóża Akropolu. - Uwielbiam ją jako artystkę i jako osobę. Fakt, że Nana Mouskouri reprezentowała Grecję przez całe dekady jest dla nas wielkim zaszczytem - powiedział kolejny z widzów. Zgromadzona w amfiteatrze pięciotysięczna widownia pod koniec występu nagrodziła Nanę Mouskouri owacjami na stojąco.
Światowa kariera
Nana Mouskouri urodziła się w 1934 roku na Krecie. Po raz pierwszy zaśpiewała na greckim festiwalu muzycznym gdy miała 25 lat. Podczas trwającej 50 lat kariery nagrała 1500 piosenek w siedmiu językach, sprzedała ponad 300 milionów płyt, a jej albumy ponad 350 razy uzyskały status złotej lub platynowej płyty. Mouskouri podróżowała po całym świecie, występowała razem z takimi sławami jak Harry Belafonte, nagrywała wraz z Quincy Jonesem i Julio Iglesiasem, a Bob Dylan napisał nawet specjalnie dla niej piosenkę.
Co teraz?
Jak mówi Mouskouri, teraz nadszedł dla niej czas na zaangażowanie się w pomoc młodym, obiecującym piosenkarzom. Będzie miała również więcej czasu dla swojej rodziny i męża, z którym mieszka w Szwajcarii.
Źródło: Reuters