"To najlepszy prezent urodzinowy, jaki kiedykolwiek dostałam"

Choć hollywoodzka kariera Laury Dern trwa już ponad cztery dekady, dopiero teraz aktorka zdobyła swojego pierwszego Oscara. Statuetkę dostała za rolę w dramacie "Historia małżeńska".

- To najlepszy prezent urodzinowy, jaki kiedykolwiek dostałam - oświadczyła Laura Dern, która 10 lutego kończy 53 lata. Córka znanej aktorskiej pary - Bruce'a Derna i Diane Ladd - przyjmując statuetkę Oscara, dziękowała swoim rodzicom.

- Niektórzy mówią: nigdy nie spotykaj swoich bohaterów. Ale ja mówię, że jeśli jest nad tobą prawdziwe błogosławieństwo, dostajesz ich jako swoich rodziców - powiedziała, kierując te słowa do swej 84-letniej matki, która towarzyszyła jej podczas ceremonii. Wskazując na statuetkę, dodała: - Dzielę ją z moimi aktorskimi bohaterami, moimi legendami, Diane Ladd i Bruce'em Dernem. Jesteście świetni.

Dern była faworytką

Laura Dern została nagrodzona Oscarem dla najlepszej aktorki drugoplanowej za rolę w "Historii małżeńskiej" Noaha Baumbacha. Dern zagrała tam przebojową prawniczkę Norę Fanshaw.

Aktorka, uważana za faworytkę w tej kategorii, pokonała Margot Robbie ("Gorący temat"), Scarlett Johansson ("Jojo Rabbit"), Florence Pugh ("Małe kobietki") i Kathy Bates ("Richard Jewell").

ZOBACZ >> Oscary 2020. Lista wszystkich zwycięzców

Czytaj także: