Nowy film Agnieszki Holland o walijskim dziennikarzu Garecie Jonesie, adaptacja "Dywizjonu 303" przeniesiona na ekran przez twórcę "Bogów" Łukasza Palkowskiego oraz skandalizująca biografia rodzimej seksuolożki Michaliny Wisłockiej w reżyserii Marii Sadowskiej - o tych filmach będzie głośno w najbliższych miesiącach. PISF dofinansował właśnie ich twórców, którzy niebawem wejdą na plan.
O wspomnianych trzech tytułach z pewnością będzie mówiło się najwięcej, ale pełna lista dofinansowanych właśnie tytułów jest jednak dłuższa.
Komisja, w której zasiedli: Ryszard Bugajski, Magdalena Piekorz, Mariusz Grzegorzek, Alessandro Leone, Wojciech Nowak i Jan Jakub Kolski, dofinansowała również sześć innych tytułów. Są to "Orzeł. Ostatni patrol" w reżyserii Jacka Bławuta, "Wilkołak" - drugi film twórcy "Daas" Adriana Panka, "Pewnego razu w listopadzie" w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego, "Holiday" (reż. Paweł Ferdek), "Biuro budowy pomnika" (reż. Karolina Breguła) i "Dom tułaczy" (reż. Mariko Saga).
Projekt Jacka Bławuta "Orzeł. Ostatni patrol", oceniony bardzo wysoko przez recenzentów, ma być wielkim historycznym widowiskiem. Film opowie historię polskiego okrętu podwodnego, który wiosną 1940 r. zaginął wraz z całą załogą podczas patrolu na Morzu Północnym. Produkcją historyczna jest również "Dywizjon 303" w reżyserii Łukasza Palkowskiego (twórcy znakomitych "Bogów") adaptacja powieści Arkady Fiedlera, w której przedstawione zostały losy jednej z najlepszych jednostek myśliwskich II wojny światowej. Ciekawostką jest to, że scenariusz do filmu napisał Jerzy Skolimowski, który przyzwyczaił swoich wielbicieli do zupełnie innego kina.
Walijski dziennikarz - świadek historii
Wielką, międzynarodową produkcją i zapewne artystycznym wydarzeniem będzie nowy film Agnieszki Holland "Gareth Jones". To historia walijskiego dziennikarza, który wsławił się doniesieniami na temat klęski głodu na Ukrainie z lat 1932-33 oraz z Niemiec z okresu gdy do władzy dochodził Hitler. Jego dramatyczny życiorys, powiązany z przełomowymi dla świata wydarzeniami to idealny materiał na film.
Gareth Richard Vaughan Jones to jeden z niewielu cudzoziemców, którzy byli bezpośrednimi obserwatorami Wielkiego Głodu, jaki pochłonął (wedle różnych źródeł) od 3 nawet do 7 milionów ofiar na Ukrainie w latach 30. Jones z własnej inicjatywy i za własne pieniądze pojechał do Moskwy, a potem, mimo oficjalnego zakazu w marcu 1933 r. do Charkowa. Do jego relacji sięgał m.in. Timothy D. Snyder w głośnej "Skrwawionej ziemi" o mechanizmach totalitaryzmu tłumaczonych względami politycznymi i gospodarczymi. Snyder przywołuje słowa, jakie Jones wędrujący po wsiach Ukrainy, słyszał od tamtejszych mieszkańców: "Wszyscy spuchli z głodu" i "Czekamy na śmierć". Swoje doniesienia opublikował w brytyjskiej prasie.
Jones odwiedził też Niemcy w czasie przejmowania władzy przez Hitlera. Był świadomy jego planów, a nawet w lutym 1933 r. leciał z Hitlerem z Berlina do Frankfurtu jako pierwszy dziennikarz na pokładzie samolotu wtedy nowo wybranego niemieckiego kanclerza. Zginął w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, w 1935 r., uprowadzony ponoć przez bandytów i zamordowany.
Według niedawnych doniesień brytyjskiej stacji BBC istnieją poszlaki wskazujące na to, że w jego zabójstwo zamieszane było NKWD. Na internetowej stronie poświęconej Jonesowi "bohaterowi Ukrainy" można znaleźć wszystkie opublikowane przez niego materiały i biograficzne informacje o jego życiu i pracy.
"Sztuka kochania" czyli Wisłocka prywatnie
Obok wielkich historycznych projektów, nie mogło też zabraknąć produkcji lżejszych, choć nie mniej intrygujących. Drugi po debiutanckim "Dniu kobiet" film fabularny Marii Sadowskiej opowie skandalizującą biografię najsłynniejszej polskiej seksuolożki Michaliny Wisłockiej, której książka "Sztuka kochania", zrewolucjonizowała polską debatę o seksualności lat 70.
Historia życia najsłynniejszej polskiej ginekolog, seksuologa, autorki kultowych poradników o życiu erotycznym, ma szanse stać się kinowym przebojem. Gdy przed 2 laty do księgarń trafiła biografia Wisłockiej autorstwa Violetty Ozminkowski "Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki", zawierająca fragment niepublikowanych dzienników oraz rozmowy z jej córką Krystyną Bielewicz, od razu stała się wydawniczym hitem. W oparciu o nią scenariusz do filmu "Sztuka kochania" napisał Krzysztof Rak (nagrodzony za "Bogów"). Barwne życie seksuolożki, żyjącej w trójkącie, nigdy tego nie ukrywającej, w czasach siermiężnego PRL-u będącej uosobieniem nie tylko obyczajowego wyzwolenia, ale wręcz zepsucia, musi budzić emocje.
W rolę Michaliny Wisłockiej wcieli się Magdalena Boczarska (znana m.in. z tytułowej roli w filmie "Różyczka"). Niedawno zdjęcie Boczarskiej genialnie ucharakteryzowanej na Wisłocką i sfotografowanej na potrzeby tej produkcji, obiegło internet, stając się przebojem. Produkcją filmu zajmą się Piotr Woźniak-Starak oraz Krzysztof Tereja, "ojcowie" sukcesu "Bogów" Palkowskiego.
Zanosi się na kino gatunkowe pełną parą. A widzowie windując na szczyty box officów ten poprzedni tytuł udowodnili, że są jego wielkimi fanami.
Autor: kob/ / Źródło: PISF, "Skrwawione ziemie" Timothy Snyder, www.garethjones.org, tvn24.pl